Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Głównym punktem programu piątkowego (24.02) zebrania Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno Oświatowego Czeski Cieszyn Park Sikory była prelekcja podróżnicza. Anna i Bogusław Jursowie opowiadali o swej podróży na Bali.
Prelekcje podróżnicze stały się już w MK PZKO Czeski Cieszyn Park Sikory coroczną tradycją. Działacze tego malutkiego koła starają się zawsze zapraszać kogoś, kto wirtualnie zabierze ich w odległe, egzotyczne i mało znane zakątki świata. Tym razem było to Bali.
Zupełnie inna kultura
— To jest zupełnie inna kultura — mówiła Anna Jursa omawiając pokazy teatru tańca, które prelegenci nie tylko sfotografowali, ale także sfilmowali.
Mowa była nie tylko o kulturze objawiającej się w tańcu czy charakterystycznym budownictwie. Prelegenci omówili także codzienne życie na Bali. — W hotelu mieliśmy wykupione tylko śniadania. Obiady i kolacje jadaliśmy więc na mieście, próbując tamtejszych specjałów — wyjaśnił Bogusław Jursa.
Gdy mowa o kulinariach, nie mogło zabraknąć oczywiście ryżu. Prelegenci przybliżyli słuchaczom, jak się tę roślinę uprawia. Prezentacja była bogato ilustrowana zdjęciami pokazującymi ciężką pracę na polach ryżowych. — Cały czas stoją po kolana w wodzie i schyleni. To musi być strasznie ciężka praca — skwitowała Anna Jursa.
Podróż długa i uciążliwa, ale warto
Po prelekcji był także czas na zadawanie pytań. Słuchaczy interesowało m.in. czy urlop na Bali był na tyle atrakcyjny, że chcieliby pojechać tam jeszcze raz. — Na pewno. Choć jest to strasznie daleko, leci się prawie 20 godzin, zawsze z jakimś międzylądowaniem. Jednak zdecydowanie warto — podsumowała Jursa.
(indi)
Tagi: Anna Jursa, Bogusław Jursa, MK PZKO Park Sikory