Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
Dopełniacz to na Zaolziu temat rzeka. Problem z dopełniaczem (kogo? czego?), ale też pośrednio z biernikiem (kogo? co?), ma większość osób wielojęzycznych posługujących się językiem czeskim, polskim i gwarą. Na pocieszenie dodam, że błędy dotyczące tych dwóch przypadków są również nagminne wśród osób posługujących się wyłącznie językiem polskim. Mają one jednak inną naturę.
Na Zaolziu źródłem problemów związanych z tymi dwoma przypadkami jest wpływ gramatyki języka czeskiego, ale też gwary – o czym często zapominamy – na język polski. W języku czeskimi i gwarze tymi dwoma przypadkami rządzą odmienne zasady niż w języku polskim.
Wielojęzyczni mieszkańcy Zaolzia najczęściej popełniają błędy polegające na użyciu biernika zamiast dopełniacza. Stąd niepoprawne pod względem gramatycznym zdania: 'Nie mam czas’, 'Nie widziałam ten film’ czy 'Nie zrobiłem zadanie domowe’.
Nadrzędna zasada brzmi: Dopełnienie, które w zdaniu twierdzącym ma formę biernika, w zdaniu zaprzeczonym przybiera postać dopełniacza.
Czyli:
Mam (co?) czas. ALE! Nie mam (czego?) czasu.
Zrobiłem zadanie domowe. ALE! Nie zrobiłem zadania domowego.
Widziałam ten film. ALE! Nie widziałam tego filmu.
Tata robi zakupy. ALE! Tata nie robi zakupów.
Mam nową sukienkę ALE! Nie mam nowej sukienki.
Lubię lody ALE! Nie lubię lodów.
Włożyłem nowy garnitur ALE! Nie włożyłem nowego garnituru.
Niestety wprowadzenie w życie tej jednej zasady, nie wyczerpuje problemów z dopełniaczem, ale przynajmniej sprawi, że pozbędziemy się tych najbardziej rażących błędów.
(SG)
Tagi: dopełniacz, Pogotowie Językowe "Zwrotu"