Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
Jak w obecnej sytuacji celebrować Święta Wielkanocne, wyjaśnia ksiądz prof. dr hab. Józef Budniak.
Jak świętować w obecnej sytuacji?
Na pewno ten czas pandemii to okazja, byśmy zatrzymali się na chwilę i docenili różne sposoby działania Słowa Bożego w naszym życiu. Wielki Piątek to jest największe święto dla chrześcijan.
Więc jak je możemy przeżywać?
Nie jesteśmy w naszych świątyniach, kaplicach. A jednak chcemy przeżyć jak najlepiej ten czas Wielkiego Piątku, Wielkiej Soboty, później Wielkiej Nocy. Można go przeżyć bardzo prosto. Mamy w telewizji, radiu, w Internecie różne transmisje nabożeństw z różnych kościołów. Mamy różne możliwości medialne, które są dostępne każdemu z nas, możemy więc te święta przeżywać razem.
Jest też spowiedź i komunia.
Każdy z nas może zrobić sobie rachunek sumienia, wyrazić żal za gruchy. I to jest też spowiedź święta. Jeżeli zrobię rachunek sumienia i wiem, że rachunek sumienia to jest wyznanie grzechów, zastanowienie się nad sobą, nad swoim życiem, żałowanie za grzechy, prośba o przebaczenie, to w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy teraz, Bóg nam przebacza. Możemy w tę sobotę odnowić przyrzeczenie sakramentu chrztu świętego. Każdy wie, jakie są słowa sakramentu chrztu świętego. Przypomnieć sobie rodziców, chrzestnych. Zastanowić się, po co ja zostałem ochrzczony. Czy jestem godny być chrześcijaninem. A każdy, który jest ochrzczony, uczestniczy w kapłaństwie powszechnym. A więc wszyscy uczestniczymy w kapłaństwie powszechnym.
Co to oznacza w praktyce?
Wszyscy mamy prawo czytać Słowo Boże, mamy prawo być zwiastunami tego Słowa Bożego. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Wszyscy jesteśmy kapłankami i kapłanami. O tym możemy poczytać w pierwszym liście św. Pawła, jak i w Apokalipsie. A nasze kapłaństwo powszechne ma realizować się we wspólnym przeżywaniu Słowa Bożego, w trosce o bliźnich, w modlitwie. Możemy przeżywać każdy fragment Pisma Świętego.
Każdego, kto ma trochę artystyczny zmysł i lubi muzykę poważną, zachęcam teraz na Wielki Piątek do słuchania Wojciecha Kilara. Puścić sobie, jeżeli nie ma się na CD, to poszukać w Internecie „Exodus” Wojciecha Kilara. Znakomity utwór. Exodus czyli przejście narodu wybranego z niewoli egipskiej do Ziemi Obiecanej. I przeczytać ten fragment w Piśmie Świętym, później wyciszyć się, posłuchać tej muzyki. Popatrzeć jak jest odbierany dzisiaj, w tym czasie pandemii. Czasie, który jest też czasem zniewolenia każdego z nas. I my przez ten czas przechodzimy tak, jak naród wybrany do wolności. To jest znakomite przeżywanie. Ten czas, który teraz mamy, jest czasem łaski od Pana Boga.
Czyli w tym czasie, kiedy nie możemy pójść do kościoła katolicy, tak jak ewangelicy, powinni również czytać w domach, z rodziną Pismo Święte.
A oprócz tego, że mamy Pismo Święte, to jeszcze mamy na Śląsku Cieszyńskim postyllę. W domach i katolickich i ewangelickich są postylle. W ubiegłym roku wyszła Postylla Ekumeniczna. Znakomita książka. Są w niej kazania na każdą niedzielę i każde święta. Można je rozważać. To są rzeczy, które są koło nas i możemy teraz to wszystko sobie odgrzebać.
A nawet jeśli nie mamy w domu to nie musimy iść do biblioteki, bo mamy internet i mamy możliwość poszukania sobie postylli. Możemy znaleźć Postyllę Ekumeniczną i mamy w niej wszystko na Wielką Sobotę, Wielką Niedzielę, Wielki Poniedziałek.
Każdy może w swoim kościele domowym spotkać się z Bogiem, spotkać się z najbliższymi poprzez modlitwę za nich, poprzez wspomnienie o nich, przypomnienie sobie, kto to był dla nas. I czy ja jestem godny nazywać się człowiekiem. Czy czynię zło, obmawiam, jestem oszczercą, czy sądzę, plotkuję, kradnę, kłamię? To wszystko dotyczy każdego człowieka, nie tylko chrześcijanina. A jeśli ktoś jest niewierzący i nie może stanąć w obliczu Boga, to najlepiej wziąć sobie lusterko i popatrzeć do lustra i zapytać, czy ja jestem godny nazywać się człowiekiem?
Tradycją jest też święcenie pokarmów, wielu wiernych nie wyobraża sobie świąt wielkanocnych bez wyjścia z koszyczkiem do kościoła a wiadomo, że w obecnej sytuacji nie można…
To nie jest problem dla nas, rodowitych Cieszyniaków. Dlatego że pięćdziesiąt lat temu jeszcze nie było święcenia potraw na Śląsku Cieszyńskim. To przyszło z Polski na Śląsk Cieszyński. My z tym nie mamy problemu. A jeżeli ktoś by chciał poświęcić potrawy wielkanocne, to jeżeli jest człowiekiem wierzącym, to może to zrobić. Pomodlić się tak, jak przed jedzeniem słowami „Pobłogosław Panie Boże te dary wielkanocne i naucz nas dzielić się chlebem i radością z tymi, którzy ich nie mają. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen”.
Każdy z nas, poprzez to, że jesteśmy uczestnikami w kapłaństwie powszechnym, może błogosławić. Przecież mama błogosławi dziecku kładąc go do snu. Każdy może błogosławić. Kiedyś w naszych domach była kropielniczka, każdy miał wodę święconą. Dzisiaj już nie, bo społeczeństwo się sekularyzowało, woli być ateistami. Ale możemy teraz do tego wracać. A duży procent ludzi, którzy przychodzą z tymi koszyczkami do kościoła, to są ludzie niewierzący. Przychodzą, bo taka była tradycja. Teraz jest właśnie czas bycia autentycznym chrześcijaninem.
Po pandemii – miejmy nadzieję, że będziemy jeszcze żyli po pandemii – bo Bóg jest miłosierny i sprawi to, że rozpocznie się przejście z niewoli do wolności. Że rozpocznie się zupełnie coś nowego. Musimy wrócić z powrotem do korzeni. I to jest właśnie ten czas, okres, w którym my teraz z łaski bożej żyjemy. A na koniec zacytowałbym II list św. Pawła Apostoła do Koryntian, który niech będzie pogłębieniem naszej nadziei:
Beata (indi) Tyrna
Tagi: koronawirus, Ks. prof. dr hab. Józef Budniak, święta, Wielkanoc