Film dokumentalny o polskim sporcie na Zaolziu powstawał prawie 5 lat. 42-minutowy obraz po raz pierwszy obejrzeć można było 27 lutego w Teatrze Cieszyńskim w Czeskim Cieszynie.

Autorem scenariusza i inicjatorem całego przedsięwzięcia był Henryk Cieślar – wiceprezes do spraw sportu PTTS „Beskid Śląski”, reżyserem i kamerzystą natomiast Luděk Ondruška. Z oboma przed premierą rozmawiał prowadzący imprezę w teatrze Rudolf Moliński, który przedstawił też kompozytorów muzyki do filmu Tomasza Ryłkę i Franciszka Humla.

Na scenie pojawili się także wielcy przyjaciele zaolziańskiego sportu – członkowie Polskiego Komitetu Olimpijskiego Dariusz Goździak, złoty medalista w pięcioboju nowoczesnym i Marian Sypniewski, dwukrotny medalista olimpijski we florecie. Wspominali swoje kariery sportowe, ale też wyjaśnili na czym polega praca komitetu.

Nie zabrakło też części artystycznej premiery. Poza obejrzeniem samego filmu widzowie mieli okazję wysłuchać występu zespołu NONET z Polskiego Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie.

Wrażeniami po obejrzeniu filmu widzowie mieli okazję podzielić się ze sobą po jego prelekcji w foyer teatru przy lampce wina.

– Słyszałem już zarzuty, że muzyka za dynamiczna. Tymczasem ja, jako nauczyciel muzyki, trochę się znam na muzyce i pracowaliśmy nad muzyką dość długo. Przez cały film przewija się temat muzyczny z początku i uważam, że jest dobrze – nie krył zadowolenia z własnego dzieła Cieślar.

– Cały czas podkreślam, że jeśli nie będziemy pracować dla młodzieży i dzieciaków, to stracimy kontynuację. I tu nie tyle chwalę dzieciaki, młodzież, które oczywiście dają z siebie wszystko, ale chciałbym podziękować szczerze rodzicom, że znajdują czas, chcą jeździć z tymi dzieciakami, odciągają ich od komputerów. Dzięki nim wszyscy jak widzą naszą ekipę, to mówią, o to nie mamy szans, bo Polacy z Republiki Czeskiej wszystko wygrają – podsumował Cieślar.

Jednak tym całym zaolziańskim i polonijnym sporcie same wyniki, osiągnięcia sportowe nie są najważniejsze i nie są celem samym w sobie. – W Komitecie Olimpijskim jest komisja polonijna. Patronowanie takim przedsięwzięciom, organizowanie sejmików, igrzysk polonijnych daje Polakom z różnych krajów okazję do poznawania siebie i Polski, bo igrzyska polonijne organizowane są w Polsce. I to było widać na tym filmie, jak się tym sportem bawią, jak spotykają się ludzie z całego świata – powiedział nam Dariusz Goździak.

– Dech mi zaparło – stwierdziła po obejrzeniu filmu konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz. – Nie spodziewałam się aż takiej aktywności tutejszych Polaków. Wszyscy mi mówili z perspektywy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, że na Zaolziu się dzieje dużo i że jest to tak naprawdę mało rozpropagowane. Ale nie wiedziałam, że aż tyle. Głęboki szacunek dla tych wszystkich ludzi, którym się chce. I to mnóstwo dzieci, które tak pozytywnie podchodzą do sportu i do polskości, mówiąc ze sobą po polsku i wyjeżdżając do Polski – powiedziała naszej redakcji konsul.

A Henryk Cieślar nie ukrywa, że film powstał m.in. po to, by propagować zaolziański sport poza regionem. – Być może kiedyś zostanie wyemitowany w TVP Polonia – marzy Cieślar.

(indi)

Tagi: , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama

REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego