Z poczty redakcyjnej
E-mail: info@zwrot.cz
TRÓJSTYK / W sobotę na Herczawie hucznie obchodzono ostatki. Nie mogło zabraknąć korowodu przebierańców, który tradycjnie przeszedł przez centrum wioski.
Sobotniej piątej edycji imprezy towarzyszyła już niemal wiosenna pogoda. Chociaż droga na Herczawę jeszcze była pokryta lodem (co dotkliwie mogli odczuć nieprzygotowani kierowcy bez łańcuchów na kołach), na szczycie, gdzie świeciło słońce, było nawet ciepło.
W samo południe ruszył z centrum gminy barwny ostatkowy korowód złożony z przebierańców i muzyków.
W korowodzie kroczyli m.in. ZF Górole z MK PZKO w Mostach koło Jabłonkowa, kapela Lipka z MK PZKO Jabłonków, ZF Svrčinka, ZF Malí Heligonkári p. Jelínkovej, Mały Koniaków, Vlasta Mudríková i Grupa Mocnego Uderzenia.
Przed urzędem gminnym grały zaproszone kapele, w stoiskach można było zjeść regionalne dania, szczególnie specjały „zabijaczkowe”. Teatr z Kozlovic zagrał dla najmłodszych bajkę o wodniku.
Oczywiście wybierano też najlepsze maski. Goście bawili się nie tylko w miejscowym Domu Kultury ale też na zewnątrz.
Impreza cieszy się sporym zainteresowaniem. Według słów wójta Herczawy Petra Staňo, na Herczawę przchodzi się bawić na ostatki nawet tysiąc osób.
AS
Tagi: Herczawa, Hrčava, Ostatki, Trójstyk