Podobnie jak w wielkich miastach i w Ostrawie jest kilka sklepów z delikatesami oraz sporo bufetów. Sklepy te mają to do siebie, że można tu na szybko zjeść zimny, a również i ciepły posiłek. Po zniesieniu systemu reglamentowanego na artykuły żywnościowe ruch w bufetach wzrósł ogromnie.

    Najbardziej odwiedzanym bufetem w Ostrawie jest dawna „Ahojka”. Trzeba przyznać, że lokal ten utrzymywany jest w czystym stanie i że obsługa działa szybko. Jakość sprzedawanych tu ciastek, kanapek itp. jest bardzo dobra. Szkoda tylko, że ekspedientki w pośpiechu zapominają o tzw. szczypcach do ciastek i kładą ciastka na talerzyk rękoma. Efekt tego jest taki, że na zamówionej kanapce śledziowej np. znaleźć można trochę wyborowego kremu, a na kawałku tortu – skórkę ze śledzia pieczonego. Na banknotach zaś nawet bez szkła powiększającego znaleźć można odcisk palca zawsze uśmiechniętej ekspedientki. Smacznego!

    (Smacznego! „Głos Ludu” nr 85, 18.7.1954)

    Tagi: ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego