indi
E-mail: indi@zwrot.cz
ŁOMNA DOLNA / 6 kwietnia 1945 r. gestapo w Główczynie na stoku pod Kozubową zastrzeliło Bolesława Ryłkę, Stanisława Richtera „Kostrzewa“ i Jana Sikorę „ Kurzyszek“, partyzantów Armii Krajowej. W niedzielę 6 kwietnia 2025 r. o godz. 11.00 przy pomniku zastrzelonych działaczy ZWZ AK w Główczynie na stoku Kozubowej w Łomnej Dolnej, odbędzie się w dniu 80 rocznicy ich mordu uroczystość wspomnieniowa.
Po zdobyciu Bielska 12.2.1945 r. przez wojska radzieckie pod dowództwem generała Koniewa i Bańskiej Bystrzycy przez generała Malinowskiego 27 marca 1945 r. pętla na worku z hitlerowcami zaciągała się z dnia na dzień coraz silniej.
W czasie tych przełomowych i pełnych napięcia i oczekiwania dni, także grupa partyzancka „Nad Olzą” przeżywała niezmiernie ciężkie chwile. Główny szlak partyzancki tej grupy ciągnął się od Przykrej pod Kozubową, źródeł Kopetnej, Suchego Potoku Sekułowickiego i Kopetnicy do Kiczery, Ostrego, Kikuli i Łabajki. Jednak w tym czasie wszystkie drogi Śląska były pełne rozbitków i uciekających Niemców i Ukraińców umundurowanych i w cywilu.
W Koszarzyskach, w Milikowie, w Karpętnej, w Gródku i innych wioskach napadano naszych gazdów, rabowano domy i zabijano bydło i kury. Partyzanci starali się zwalczać maruderów i próbowali chronić okoliczną ludność. Niemieckie władze okupacyjne, widząc gwałtowne nasilenie działań partyzanckich, przeszły do kontrataku. Wzmacniano garnizony wojska, posterunki żandarmerii i placówki gestapo w rejonach szczytów górskich, w budynkach służby leśnej rozlokowano żołnierzy.
Ofiary dokonanego przez nazistów mordu
Bolesław Ryłko – ur. 10.11.1923 r. w Jabłonkowie (nr 329) i tam zamieszkały, syn Michała i Marii z d. Bojko, narodowości polskiej, harcerz w Jabłonkowie. Od 1941 r. jeden z czołowych partyzantów w grupie „Nad Olzą”.

Jan Sikora (ps. Kurzyszek) – ur. 11.03.1923 r. w Łomnej Dolnej i tam zamieszkał, kupiec, hutnik. W okresie okupacji hitlerowskiej działał w ruchu oporu jako jeden z najodważniejszych i najstarszych partyzantów grupy „Nad Olzą”. Już od listopada 1940 roku był członkiem pierwszej grupy partyzanckiej z siedzibą w Miąszu pod komendą: studenta Karola Pszczółki – ps. „Lipa”, pochodzącego z Łyżbic koło Trzyńca.

Stanisław Richter ps. „Kostrzewa” – ur. 3.11.1916 r. w Mikstat w poznańskim, zamieszkały w Jabłonkowie, narodowości polskiej, w młodości harcerz, technik budowlany. Od początku okupacji hitlerowskiej działał w ruchu oporu w grupie „Nad Olzą”, na czele której stał Paweł Rusz i która operowała w rejonie Koszarzysk.
Zdrada
Stanisław Richter „Kostrzewa“ poważnie chory na gruźlicę musiał na jakiś czas opuścić oddział i zamieszkał u zaufanej dziewczyny w Mostach koło Jabłonkowa. Wiosną 1945 r. po podleczeniu się postanowił kontynuować walkę zbrojną z okupantem. Wraz Janem Sikorą i Bolesławem Ryłko weszli w kontakt z Kicmerem z Gnojnika, który rzekomo miał ukrywać 7 uzbrojonych jeńców serbskich, od których mieli pozyskać broń. Odbiór broni miał nastąpić w schronisku na Kozubowej. W dniu 5 IV 1945 r. o 4:30 rano Ryłko, Richter „Kostrzewa“ i Sikora „Kurzyszek” przyszli ostrożnie do schroniska na Kozubowej. W umówionym miejscu zamiast Serbów czekało na partyzantów 50 gestapowców, gdyż Kicmer okazał się konfidentem.
Trójka partyzantów, nie mogła już schronić się w lesie, ponieważ schronisko było otoczone. Nie chcieli też podejmować walki, gdyż naraziliby tym ludność z „Liszczigo” i całej okolicy na aresztowania i rozstrzeliwania. Również życie czterech młodych dziewcząt, pracujących w gospodarstwie przy schronisku, byłoby poważnie zagrożone. Gestapowcy wyłamali drzwi schroniska i wzięli ich żywcem. Skutych kajdanami zaprowadzili do gospody na Sałajce, gdzie znajdował się niemiecki sztab, tam ich torturowali i katowali.
Na drugi dzień, dnia 6 kwietnia 1945 r., gestapowcy przyprowadzili więźniów z powrotem do schroniska, aby wskazali partyzanckie bunkry. Chłopcy nie zdradzili, okazując najwyższą odwagę w obliczu śmierci, zachowali się jak bohaterzy. Niemcy zamordowali ich w lesie Główczynie na stokach Kozubowej. Ciała ofiar zakopano na miejscu stracenia.
Po wojnie ekshumowano ich zwłoki i pogrzebano na cmentarzu w Jabłonkowie. Świadkami męczeńskiej śmierci trzech partyzantów były cztery dziewczęta:
– Lewińska Helena, ur. 1927 z Nawsia
– Kantorówna Anna, ur. 1926 z Nawsia
– Ćmielówna Zuzanna, ur. 1923 z Milikowa
– Szlauerówna Helena, ur. 1927 z Milikowa Nr 85
One również zostały aresztowane przez gestapo, więzione w Sałajce 4 dni i 4 noce, męczone, przesłuchiwaniami i głodzone. Potem zawleczono je do Jabłonkowa do ratusza, gdzie dalej starano się na nich wymusić przyznanie do współpracy z partyzantami. Wreszcie zaprowadzono je z powrotem do schroniska na Kozubowej i tam przeżyły kolejne straszne dni – aż do oswobodzenia.
(Opracował Stanisław Gawlik)