Stawianie maja w tej postaci, jaką znamy z imprez organizowanych przez koła PZKO, jest jedynie reliktem dawnych wierzeń. Choć forma maja w postaci ozdobionego drzewka się nie zmieniła, to sens stawiania majowego słupa jest dzisiaj zupełnie inny.

    Dziś stawianie maja jest pretekstem do spotkania się w gronie bliskich i znajomych w formie nawiązującej do miejscowego folkloru. Setki lat temu stawianie słupa majowego znaczyło o wiele więcej.

    Zielone przyozdobione drzewko jest reliktem czasów, gdy Europę porastał gęsty las, ludzie wierzyli, że drzewa mają duszę, a obrzędy zaklinające rzeczywistość miały sprawić, że przyroda będzie dla nich ludzi łaskawa. Stawianie maja (słupa majowego, drzewka majowego, maika) było rozpowszechnione w wielu miejscach Europy i odgrywało wielką rolę w wiosennej obrzędowości ludności rolniczej.

    Wiosną, wczesnym latem lub w dzień letniego przesilenia ścinano drzewa w lesie, które stawiano pośrodku wsi. Czasami ścinano tylko gałęzie i przystrajano nimi wszystkie domy. Intencją tego zwyczaju było sprowadzenie błogosławieństwa na domy i ich mieszkańców, pobudzenie sił wegetatywnych budzących się po zimie do życia i odżegnanie nieszczęść, takich jak grad, susza i powodzie, które mogły zniszczyć plon.

    Przypuszcza się, że słup majowy po raz pierwszy pojawił się na terenach zamieszkałym przez Germanów w epoce żelaza lub we wczesnym średniowieczu. Inni badacze dopatrują się genezy słupa majowego w Skandynawii, a jeszcze inni uważają, że pojawił się on w różnych miejscach niezależnie od siebie. Zwyczaj stawiania maja miał przetrwać czasy chrystianizacji, tracąc jednak swoje pierwotne znaczenie.

    Słup majowy w Finlandii

    Stawianie słupa majowego a kult drzew

    O genezie stawiania drzewka majowego pisze między innymi antropolog społeczny James George Frazer w swojej książce zatytułowanej „Złota gałąź”. Znajdziemy w niej nie tylko opisy wybranych zwyczajów stawiania słupa majowego, ale też szerszą analizę tego zjawiska w kontekście przedchrześcijańskich wierzeń związanych z kultem drzew.

    Pisze on między innymi, że w Anglii istniał zwyczaj, że młodzież wstawała tuż po północy pierwszego maja i przy muzyce i dęciu w rogi wybierała się do lasu, tam łamała gałęzie i ozdabiała je wiankami z kwiatów, po czym o świcie umieszczała je nad drzwiami i oknami swoich domów.

    W niektórych regionach Francji istniał zwyczaj kolędowania z zielonym drzewkiem lub gałązkami z życzeniami pomyślności dla gospodarzy (co do złudzenia przypomina nam beskidzkie chodzeniem po kolędzie z gaikiem). Podobny zwyczaj był również kultywowany w niektórych rejonach Szwecji. W wigilię pierwszego maja chodzili po wsi chłopcy z pękami witek brzozowych w towarzystwie skrzypka, śpiewając pieśni majowe, których treścią były prośby o dobra pogodę, obfite plony i wszelkie dary ziemi i niebios. Gdy gospodarze ich obdarowywali darami, kolędnicy wtykali gałązki w dach i nad drzwiami domów.

    Czasami drzewo uzyskiwało cechy ludzkie

    Z kolei w Rosji w czwartek przed Zielonymi Świątkami mężczyźni szli do lasu, ścinali młodą brzózkę i ozdabiali ją kolorowymi wstążkami lub ubierali w kobiecy strój. Następnie biesiadowali, zabierali brzózkę do swojej wioski, tańcząc i śpiewając, i ustawiali ją w jednym z domów. W ciągu dwóch dni można było odwiedzić „gościa z lasu”, a następnie zanoszono go nad wodę i wyrzucano do wody.

    To również przypomina nam pewien zwyczaj, który dzisiaj kojarzy nam się z żegnaniem wiosny w przedszkolu. Jest to dobry trop, ponieważ topienie Marzanny, tak jak każdy zwyczaj wywodzący się z obrzędowości wiosennej, ma swój rodowód w przedchrześcijańskich wierzeniach ludów zamieszkujących Europę.

    Frazer wspomina również, że w Czechach w czwartą niedzielę wielkiego postu młodzi ludzie wrzucali do wody kukłę zwaną Śmiercią, po czym dziewczęta udawały się do lasu, ścinały młode drzewo i przywiązywały je do kukły ubranej w białe szaty, tak żeby wyglądała jak kobieta. Z tym drzewem i kukłą szły od domu do domu, zbierając datki i śpiewając piosenki.

    Stawianie słupa majowego podczas imprezy folklorystycznej w miejscowości Sölvesborg w Szwecji

    Stawianie słupa właściwego

    Dawniej w wigilię św. Jana świętowała cała Szwecja – domy sprzątano i ozdabiano zielonymi gałązkami, stawiano młode jodełki przybrane wstążkami i złoconymi skorupkami jajek. Na szczytach gór rozpalano ogniska, przez które skakano i wokół których tańczono. Jednak głównym wydarzeniem było ustawienie maja w postaci prostego, wysokiego świerka ogołoconego z gałęzi. Czasami wieszano na nim obręcze i łuki, tak aby maj przypominał człowieka. Inna teoria mówi, że szwedzki słup majowy przybrał z czasem formę krzyża, aby nawiązać do symboliki chrześcijańskiej. Całość ozdabiano liśćmi, kwiatami, szmatkami, skorupkami jajek, na szczycie umieszczano chorągiewkę lub flagę. Zdobieniem zajmowały się dziewczęta. Wokół maja odbywały się później tańce.

    Autor „Złotej gałęzi” pisze, że podobne zwyczaje miały miejsce nie tylko na terenie Anglii, Niemiec i Francji, ale i Czech: „W niektórych okolicach Czech ustawia się maj w wigilię św. Jana. Chłopcy przynoszą z lasu wysoką jodłę lub sosnę i ustawiają na wzgórzu. Dziewczęta przybierają ją następnie bukietami, girlandami kwiatów oraz czerwonymi wstążkami. Po obchodach maj zostaje spalony”.

    „Śmierdzący bożek obwieszony kwiatami i ziołami”

    W „Złotej gałęzi” znajdziemy również cytat z książki autorstwa pisarza purytańskiego Philipa Stubbesa zatytułowanej „Anatomia bezeceństw”. W książce wydanej po raz pierwszy w 1583 roku autor opisuje z nieukrywanym obrzydzeniem, jak ludzie stawiają maj:

    „W maju, przed Zielonymi Świętami lub w innym czasie młodzi chłopcy i dziewczęta, starzy mężczyźni i kobiety włóczą się nocami po lasach, gajach, górach i pagórkach, całą noc spędzając na przyjemnych rozrywkach, a gdy rankiem wracają, przynoszą z sobą brzozy i gałęzie drzew, którymi potem przyozdabiają swe zebrania. I nic w tym dziwnego, ponieważ przebywa między nimi wielki Pan, jako nadzorca i pan ich zabaw i wyczynów, a mianowicie Szatan, książę piekieł. Ale głównym skarbem, jaki ze sobą przynoszą, jest ich „maj”, który wprowadzają do swoich domów z wielkim nabożeństwem. Mają dwadzieścia albo czterdzieści wołów w zaprzęgach, a każdy wół ma rogi przybrane pachnącym bukietem kwiatów, a woły te ciągną do domu ów „maj” (a raczej ich śmierdzącego bożka) obwieszony kwiatami i ziołami, obwiązany od góry do dołu sznurkami, a czasami malowany w różne kolory, a dwie albo trzy setki mężczyzn, kobiet i dzieci idą za nimi z wielkim nabożeństwem. A kiedy go postawią z chusteczkami i flagami powiewającymi na szczycie, posypują wokół niego ziemię, przywiązują doń zielone gałęzie i ustawiają w pobliżu chatki, altanki i gaiki. A potem zaczynają tańczyć, jak pogańskie narody czyniły to przy poświęcaniu bożków, czego to jest doskonałym przykładem, a raczej rzeczą samą. Słyszałem od zasługujących na wiarę ludzi, że bywa, iż czterdzieści, sześćdziesiąt lub sto dziewcząt idzie na noc do lasu i zaledwie jedna trzecia wraca do domu niepohańbiona”.

    Wierzenia animistyczne, oś świata i falliczny symbol płodności

    Badacze widzą w zwyczaju stawiania słupa majowego pozostałość animistycznych wierzeń europejskich (animizm zakłada, że istoty nie-ludzkie takie jak zwierzęta, rośliny czy przedmioty nieożywione posiadają duszę). Słup majowy to według niektórych interpretacji axis mundi, oś świata, po której można podróżować pomiędzy różnymi światami – ziemskim, niebiańskim i chtonicznych. Jeszcze inni dopatrują się w słupie majowym fallicznego symbolu płodności.

    Obrzędowi stawiania maja towarzyszył zazwyczaj specjalny taniec polegający na tańczeniu w kręgu wokół słupa – w bardziej skomplikowanej wersji, trzymając w rękach końce przymocowanych do słupa wstęg, które podczas tańca owijają się wokół słupa (żeby je rozwinąć należało zacząć tańczyć w przeciwnym kierunku). Taniec wokół słupa stanowił celebracje życiodajnych sił natury, wczesnego lata.

    Maj postawiony przez chłopaka dla dziewczyny, Königswinter, Niemcy

    Słup majowy dotarł nawet do Ameryk

    Stawianie słupa majowego w reliktowej formie znane było w wielu miejscach Europy w średniowieczu, zwyczaj zaczął wymierać na przełomie XVIII i XIX wieku. Dzisiaj tradycja ta znana jest w niektórych częściach Europy. Słupy majowe stawiane są dzisiaj między innymi w Niemczech, Szwecji, Finlandii, na Słowacji i w Czechach, najczęściej w centralnym miejscu we wsi w oprawie muzycznej kapel prezentujących miejscowy folklor lub podczas imprez folklorystycznych. Na terenach Polski słup majowy stawiano we wsiach na Śląsku i w Wielkopolsce, a także na Podhalu i na Podkarpaciu.

    Zwyczaj jest szczególnie żywy w Bawarii, gdzie drzewko majowe stawia się kilka tygodni przez 1 majem. Młodzi mężczyźni z różnych miejscowości starają się ukraść sobie nawzajem maj. Ci, którym się to uda, są zapraszani wraz z wszystkimi mieszkańcami na biesiadę do tej wioski, w której udało się ukraść maj.

    Słup majowy stawiany jest również w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych przez potomków europejskich emigrantów – najczęściej w czasie festiwali folklorystycznych. Oprócz tego na Słowacji oraz w Niemczech zachował się zwyczaj stawiania majów na płocie, dachu lub przed domem dziewczyny, która jest obiektem sympatii stawiającego. Kiedyś postawienie takiego maja przed domem dziewczyny było równoznaczne z rychłymi oświadczynami.

    Taniec wokół słupa majowego, Pieter Brueghel (młodszy), XVI w.

    Przy pisaniu tekstu korzystałam z książki Jamesa George’a Frazera, „Złota gałąź”, PIW, Warszawa 1962 oraz angielskiej Wikipedii.

    Tagi: , , , , , , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego