indi
E-mail: indi@zwrot.cz
BRENNA / W miniony piątek, 11 lutego bawiono się w Brennej. Organizatorzy balu z Oddziału Górali Śląskich Związku Podhalan nie kryją, że wzorowali się na słynnych Gorolskich Balach w Mostach koło Jabłonkowa.
– Zrobiliśmy taką trochę miniaturę balu w Mostach – wyjaśnia Zygmunt Greń, prezes Oddziału Górali Śląskich Związku Podhalan.
– Kilkanaście lat temu byłem na balu w Mostach u Andrzeja Niedoby. I jak zobaczyłem, jakie tam cuda się dzieją, to pomyślałem, że też chciałbym w Brennej tak wspaniałą, góralską imprezę zorganizować – dodaje Greń.
Jego zastępca, Marek Stroński, choć na pierwszej góralskiej imprezie był właśnie w Brennej, to też wspomina niesamowite wrażenie, jakie zrobił na nim bal w Mostach. Obszernymi wspomnieniami i wrażeniami z balu w Mostach podzielił się z czytelnikami naszego portalu w ubiegłym roku, kiedy to z powodu pandemii, zamiast bieżących relacji z balów, zamieścić mogliśmy tylko materiał „Balowych wspomnień czar”.
Bawiono się przy góralskiej muzyce, w góralskich strojach, posilano daniami tradycyjnej, góralskiej kuchni
Tego roku bal udało się zorganizować i wszyscy bawili się nań wyśmienicie. Wzorem balu w Mostach balowicze przywdziali góralskie stroje. – Nie stawialiśmy takiego wymogu, że trzeba przyjść w stroju, ale prosiliśmy, by tak właśnie zrobić. Zależało nam na podtrzymaniu góralskiej tradycji i stworzeniu góralskiej atmosfery – Wyjaśnia Stroński. – I się to udało, prawie wszyscy przyszli w strojach – dodaje Greń.
Do tańca grały takie kapele, jak: „Wałasi” z Koniakowa, „Kapela Góralska Jaworzynczanie” z Jaworzynki oraz zaolziański „Potasz”. Kto zgłodniał, ten posilał się góralską strawą. Bal zorganizowano bowiem w regionalnej Karczmie pod Skalicą w Brennej Bukowej. Zabawa trwała do białego rana.
(indi)
Tagi: bal góralski Brenna, Kapela Góralska „Jaworzynczanie” z Jaworzynki, kapela „Potasz”, Marek Stroński, prezes Oddziału Górali Śląskich Związku Podhalan, Zygmunt Greń, „Wałasi” z Koniakowa