TRZANOWICE / Tradycyjny odpust odbył się w ostatnią niedzielę sierpniową w Trzanowicach. O godzinie 9.00 miała miejsce msza w języku polskim, a o godzinie 11.00 czeskie nabożeństwo. Ponadto na godz. 16.00 zaplanowano dwujęzyczną adorację. Oprawę muzyczną mszy zapewniła orkiestra dęta, składająca się z pięciu muzykantów.
Tutejszy ponad sto lat stary kościół św. Bartołomieja został w ten dzień otwarty po remoncie generalnym wnętrza. Głównym celebrantem był Jan Czudek z otoczenia biskupa pomocniczego Diecezji Ostrawsko-Opawskiej Martina Davida, który gustownie odnowione i przyzdobione wnętrze świątyni poświęcił. Przy wejściu do kościoła można było zabrać kołacze odpustowe, ewentualnie zapłacić za nie dobrowolny datek.
Pogoda była zmienna. W nocy zaczął padać rzęsisty deszcz, który ustał po godzinie 9. Od czasu do czasu nawet przebłysło słońce. Potem zrobiło się deszczowo około godziny 15, ale tylko na jakiś czas.
Wziąć udział w atrakcjach zwykle towarzyszącym odpustom można było w centrum gminy, w miejscach gdzie wznosi się urząd gminy, dom kultury oraz Dom PZKO. Właściwy kierunek wskazywał drogowskaz w języku czeskim „Třanovická pouť” (Odpust Trzanowicki) umieszczony na rondzie.
Były różnego rodzaju karuzele i inne atrakcje oraz stoiska. Oprócz zwykłej odpustowej tandety można było kupić na przykład odzież, obuwie sportowe czy zabawki. Albo dać sobie pomalować twarz. Nie zabrakło też tradycyjnych serc piernikowych i innych słodyczy. I oczywiście jedzenia i napojów.
Z oferty kulinarnej warto było skosztować placki na patelni oraz przysmaki ze stoiska MK PZKO, w którym wisiała zapowiedź zbliżających się trzanowickich dożynek, które w tym roku odbędą się w sobotę 25 września. W porównaniu z zeszłym rokiem było mniej atrakcji, co mogło być spowodowane niepewną pogodą.
(gam)
Komentarze