Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
KARWINA / W Wielką Sobotę stary, nieczynny cmentarz ewangelicki w Karwinie (była dzielnica Meksyk) stał się sceną wielkanocnego koncertu.
Piosenkę „Prázdný hrob” wykonał zespół Adonai. Jakub Tomoszek natomiast wybrał z „Labiryntu Świata” Jana Amosa Komeńskiego takie utwory, które poruszają tematy śmierci. Z uwagi na pandemiczne ograniczenia koncert odbył się bez publiczności, a całe wydarzenie zostało zarejestrowane i udostępnione w sieci.
– Nie był to w sumie koncert jako taki. Chcieliśmy z xtelevize zrobić jakiś wielkanocny program konkretnie na sobotę wielkanocną, która jest taka szara, jest oczekiwaniem. Pierwotnie myśleliśmy, by zarejestrować ten program na Goduli, w miejscu, gdzie jest pomnik poświęcony pamięci chrześcijan, którzy gromadzili się tam na tajnych nabożeństwach, ale obawialiśmy się, że będzie tam jeszcze za dużo śniegu. Więc pomyśleliśmy o starym cmentarzu w Karwinie – opowiada organizator koncertu Daniel Cieślar, syn pastora seniora Cieślara.
Wyjaśnia, że to, że program będzie kręcony w plenerze, było dla nich jasne od samego początku, gdyż w ostatnich czasach tyle jest różnych streamów z wnętrz świątyń, że chcieli, by świąteczne nagranie było nieco inne.
Obawy, czy cmentarz jest odpowiednim miejscem na muzykę rozwiała jedna z parafianek
Daniel Cieślar zdradza też, że jego pierwotne obawy, czy aby cmentarz, choć nieczynny, jest odpowiednim miejscem na muzykę, rozwiała jedna z parafianek.
– Podczas ostatniego sprzątania cmentarza, które miało miejsce w listopadzie, jedna pani z naszej parafii opowiadała mi, że kiedyś to nie była tylko kaplica cmentarna. Że chodziła do tej kaplicy nie tylko na pogrzeby, ale też na konfirmacje, na wspólne śpiewanie. Tak więc w tej kaplicy kwitło życie parafialne. Skoro dawniej nie było to miejsce tylko cmentarne, ale ogólnie sakralne, miejsce życia duchowego karwińskich ewangelików, to rozwiało to moje wcześniejsze obawy, czy śpiewanie w tym miejscu jest stosowne – wyjawia Cieślar.
Cieślar podczas trwających cały niemal dzień przygotowań do nagrania zauważył też, że na stary cmentarz przychodzi sporo ludzi, także turystów.
Tak więc to miejsce nie jest już takie zapomniane, jak wtedy, kiedy grupka pasjonatów w ramach spontanicznej, oddolnej inicjatywy zaczęła go porządkować (pisaliśmy).
– W weekend przychodzi tam sporo ludzi. W jeden dzień przewinęło się tam ze trzydzieści osób. Myślę więc, że dla ludzi zainteresowanych tym miejscem program duchowy zapraszający do wspólnego świętowania Wielkanocy zrealizowany właśnie tam będzie ciekawy – stwierdził Cieślar.
(indi)
Tagi: Adonai, cmentarz ewangelicki, cmentarz ewangelicki w Starej Karwinie, Daniel Cieślar, Jakub Tomoszek, stary cmentarz ewangelicki, stary cmentarz w Karwinie, „Prázdný hrob” Adonai