Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
BYSTRZYCA / Program artystyczny w wykonaniu niezwykle uzdolnionych uczniów bystrzyckiej polskiej szkoły podstawowej poprzedził zebranie sprawozdawcze MK PZKO Bystrzyca. A było z czego składać tego roku sprawozdanie! Nie dość, że tamtejszy Dom PZKO został odremontowany, to udało się tego dokonać dzięki całkiem nowatorskiemu na skalę całej Republiki Czeskiej sposobowi finansowania!
W pozytywny nastrój pełen wiary w młode pokolenie i dobrą kondycję naszej społeczności na Zaolziu wprowadziła część artystyczna poprzedzająca właściwe zebranie sprawozdawcze. Jakub Macura i Jakub Kaleta zagrali na fortepianie. Znakomitą interpretacją wiersza „Żuraw i czapla” popisał się laureat 1. miejsca konkursu recytatorskiego w Gnojniku Franciszek Bubik z klasy 4.
Patrycja Pojmanovà z pierwszej klasy, która zdobyła wyróżnienie za wiersz „Żyrafa u fotografa” Ludwika Jerzego Kerna, również zaprezentowała go bystrzyckiej publiczności. Tak samo wyróżniony jej rówieśnik Dawid Kamiński zarecytował wiersz „Paweł i Gaweł”.
Trzeba tu podkreślić, że recytatorzy nie ograniczyli się do wyuczenia słów prezentowanych utworów, a dokonali znakomitej interpretacji na poziomie aktorskim. Nic zatem dziwnego, że publiczność nagrodziła ich gromkimi, entuzjastycznymi brawami.
Sprawozdanie z ubiegłorocznej działalności Koła odczytała jego prezes Lucyna Škňouřil. Zapowiadając sprawozdanie za roku ubiegły i plan pracy na bieżący, ujęła je krótko: – Przede wszystkim remont, remont, remont.
Głos w tej kwestii oddała Mariuszowi Wałachowi, który był inicjatorem i propagatorem zbiórki na ten cel. Przedstawił film i prezentację ukazujące samą zbiórkę, jak i przeprowadzone dzięki niej prace remontowe.
– Pierwszy raz w historii nie wyciągaliśmy ręki: „daj”. Nie prosiliśmy „daj”, ale „dołóż się. Pomóż dokończyć”. Czy widzicie tę różnicę? – akcentował, przypominając, że każdą włożoną przez członków i sympatyków Koła koronę, inwestorzy potroili.
– Spójrzmy na wyremontowany dom. Mamy prezent. Ale ten prezent zrobiliśmy sobie sami. Rok temu dostaliśmy szansę. Jedyną niepowtarzalną okazję potrojenia zebranych pieniędzy. A myśmy tej szansy nie zmarnowali – cieszył się Wałach.
Wałach odniósł się także do wysokości wpłacanych kwot, które były bardzo różne – od 200 koron do 300 tysięcy. I przytoczył biblijną opowieść o wdowim groszu. I dodał, że dawać można nie tylko pieniądze. – Czasami jest łatwiej dać pieniądze, niż podzielić się własnym czasem, którego ostatnio jakoś nie mamy za wiele – stwierdził z wyrazami uznania dla tych, którzy przy remoncie Domu PZKO pracują.
Jak podkreślał zarówno Wałach, jak i wójt Bystrzycy Roman Wróbel, odremontowany Dom PZKO ma służyć nie tylko Polakom, ale wszystkim obywatelom Bystrzycy i okolicy.
W dalszej części zebrania sprawozdania złożyli przedstawiciele działających przy MK PZKO Bystrzyca Klubów: Kobiet, Seniora, Młodych, obchodzącego jubileusz zespołu „Bystrzyca”.
Warto też zauważyć, że w tym roku mimo ogromnego zaangażowania w remont, bystrzyccy PZKO-wcy nie odstąpili od organizacji ich sztandarowych imprez jak m.in. Festiwal Świętojański, Zlot, bal.
(indi)
Tagi: Mariusz Wałach, MK PZKO Bystrzyca, Roman Wróbel