CIESZYN/ Z okazji 15. urodzin Zamku Cieszyn jako instytucji w miniony weekend zorganizowano szereg wydarzeń. A jako że hasłem przewodnim tegorocznych urodzin było „Forever Young?” jednym z ciekawszych wydarzeń było spotkanie z ks. Adamem Bonieckim.

    Ten mówił, a jakżeby inaczej – o starości. Poszukiwał odpowiedzi na postawione w tytule spotkania pytanie: „Czy starość naprawdę się Panu Bogu nie udała?”

    Duchowy i dziennikarski autorytet

    Rozmowę z ks. Adamem Bonieckim prowadziła Anna Dudzińska. Wydarzenie przyciągnęło tłum, brakło miejsca w naprawdę obszernej sali wystawowej budynku B.

    Wiekowy duchowny (1934 rocznik) ukończył filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, pracował z młodzieżą, prowadził duszpasterstwo akademickie w Krakowie. Ale znany jest przede wszystkim jako długoletni redaktor „Tygodnika Powszechnego”.

    Ponad 10 lat był też w Rzymie, gdzie przygotowywał polskie wydanie dziennika „L’Osservatore Romano”, a później został jego redaktorem naczelnym. Nie przerwał wtedy współpracy z „Tygodnikiem Powszechnym” pracując jako rzymski korespondent pisma. Towarzyszył Janowi Pawłowi II w licznych podróżach.

    W 1991 r. (po upadku komunizmu) wrócił do redakcji „Tygodnika Powszechnego”. I mimo przejścia w 2011 roku na emeryturę nadal publikuje w „Tygodniku Powszechnym”, wygłasza wykłady, bierze udział w debatach, spotkaniach autorskich i konferencjach.

    Do starości trzeba się przygotować

    O czym mówił podczas spotkania w Zamku Cieszyn? Oczywiście o starości. Sam już będąc wiekowy starał się przekazać słuchaczom ważne wskazówki, które powinny im towarzyszyć w życiu, aby umożliwić przygotowanie się na nadejście starości.

    Mówił o tym, jak żyć, by cieszyć się każdym dniem ziemskiej egzystencji, a jednocześnie z odwagą i pewnością siebie podążać przez mijające lata życia, zdając sobie sprawę z jego kresu. O tym, że starość powinniśmy zaakceptować i przyjąć jako dar Boga, który możemy rozwijać i cieszyć się nim. Ale by to było możliwe, trzeba się do starości przygotować.

    – Psychicznie, fizycznie i duchowo. Do 40. roku życia wszyscy myślą, że są nieśmiertelni. Oczywiście wiemy, że ludzie umierają, ale ma się to poczucie, że to nas nie dotyczy. Potem przychodzi ten moment, kiedy zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, że nasz czas się kurczy. To jest szalenie ważne, bo nie tylko czasu mamy co raz mniej, ale też możliwości. Życie ludzkie jest przegrane z definicji, ponieważ kończy się śmiercią. Dla człowieka wierzącego nie jest jednak przegrane – mówił ks. Adam Boniecki.

    Pogodzić się ze sobą

    Ks. Boniecki zauważył też, że często młodzi ludzie nie mają cierpliwości wysłuchać starszych. – A to, co mają do powiedzenia, jest przecież bardzo ważne i mądre, widziane zupełnie inaczej niż widzą to młodzi – podkreślał.

    Duchowny zwrócił też uwagę na to, że kluczem do szczęśliwego życia jest pogodzić się ze sobą. – Punktem wyjścia w naszym życiu powinna być własna akceptacja, poczucie własnej wartości i nie porównywanie siebie do innych – mówił duchowny. A ta jego rada jest bardzo uniwersalna. Dotyczyć może wszystkich, nie tylko gorliwie wierzących i praktykujących chrześcijan.

    (indi)

    Tagi: , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego