Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
Wielki Czwartek – Zielóny Sztwortek
W Zielony (Wielki) Czwartek, począwszy od połowy Mszy św. (po Gloria), „zawiązywano” w kościołach wszystkie dzwony, które milczały aż do Rezurekcji w Białą (Wielką) Sobotę. Podczas tego milczenia mówi się więc u nas, że są zawiązane lub odleciały do Rzymu.
W tym czasie zastępowały je wyłącznie z drewna sporządzone klekotki, klapaczki, grzechotki (kołatki), z którymi chłopcy chodzili po dziedzinie (wsi i ulicach miast) trzy razy dziennie klekotać. Ministranci zaś na Anioł Pański trzykrotnie obchodzili kościół, klekocząc. Klekotanie nigdy nie było chaotyczne, lecz rytmiczne, w takt, w regularnie powtarzających się interwałach.
Podczas ostatniego bicia dzwonów przed ich „zawiązaniem” gospodarze biegli do sadu i potrząsali drzewami owocowymi, a podobno wystarczyło przynajmniej dotknąć ich, aby je pobudzić do lepszego owocowania. Dobrze też było w Zielony Czwartek siać jęczmień i len, gdyż się udadzą. Istniał natomiast zakaz wywożenia w pole obornika, bo sprowadziłoby to nieszczęście.
Na obiad gotowano specjalną pośną (postną) polewkę z różnych wiosennych ziół, przede wszystkim z młodych pokrzyw, aby uchronić się od chorób. Chłopcy ściągali z brzóz wodę brzozową, która ma właściwości lecznicze oraz używano jej na porost włosów.
Kobietom brzemiennym polecano nie opuszczać domu, aby jakiś młody mężczyzna nie pośmiywoł się z nich, gdyż wówczas dziecko mogłoby być głupkowate. Nie wolno też było zmieniać tego dnia bielizny pościelowej. W przeciwnym wypadku w domu przez cały rok trzymałyby się pchły i inne robactwo.
Wielce religijny sens tego dnia powodował, że wszystkich obowiązywał tradycją usankcjonowany wzór postępowania nakazujący ciche, spokojne, religijne, godne chrześcijanina zachowanie. Dlatego nie wolno było otwarcie radować się i cieszyć, śmiać się i być wesołym.
(Jan Szymik „Doroczne zwyczaje i obrzędy na Śląsku Cieszyńskim”, do wydania przygotowała Sekcja Ludoznawcza Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Republice Czeskiej, Czeski Cieszyn – Wrocław 2012)
Tagi: Doroczne zwyczaje i obrzędy na Śląsku Cieszyńskim, Jan Szymik, Wielki Czwartek, Wielki Tydzień
Komentarze