KARWINA / W Klubie Dyskusyjnym, działającym w Oddziale Literatury Polskiej Biblioteki Regionalnej w Karwinie-Frysztacie, we wtorek 5 czerwca gościł Jan Szymik, aktor teatralny i filmowy, mieszkający obecnie w Pradze rodak karwiński. Spotkanie doskonale wpisało się w cały szereg akcji organizowanych z okazji 750-lecia Karwiny.

Jan Szymik chodził do Polskiej Szkoły Podstawowej w Karwinie-Nowym Mieście, jest absolwentem Polskiego Gimnazjum w Orłowej. Na spotkanie z nim przybyli jego znajomi, koledzy ze szkoły, była mama i nauczycielki. – Takiej tremy jeszcze nigdy w życiu nie miałem – przyznał, kiedy stanął przed słuchaczami, którzy bliscy są jego sercu.

Przyjeżdża do Karwiny rzadko, ale nigdy nie zapomina o spacerze do znanych z dzieciństwa miejsc. – Ojciec był jednym z autorów przybudówki – przywołał wspomnienie o nowomiejskiej szkole. – Kiedy miał rozłożone plany, zauważyłem, że ta szkoła wygląda z góry jak samolot. Tam w przedszkolu w przedstawieniu o krasnoludkach stawiałem prawdopodobnie swoje pierwsze kroki aktorskie – dodał.

Powracając do czasów szkolnych, przytoczył historie związane z obecnymi na spotkaniu polonistkami. Wspominał lekcje w podstawówce z Jadwigą Palowską. – Szkoła podstawowa to są absolutne korzenie, nie da się zapomnieć tego, czego tam się człowiek nauczył – podkreślił. W gimnazjum zagrał Szambelana w przedstawieniu szkolnym „Pan Jowialski” Aleksandra Fredry, które reżyserowała Halina Pawera. – Pani profesor była właściwie moim pierwszym reżyserem – stwierdził z uśmiechem. Uczyła go również nauki obywatelskiej i pozwalała uczniom na lekcjach dyskutować.

Opowiadał o swej drodze do aktorstwa, która trochę trwała. Po maturze był dwa lata w wojsku, następne dwa, które wspomina jako znakomite, spędził jako adept w Teatrze Lalek Bajka w Czeskim Cieszynie. Ostatecznie ukończył praską DAMU. Pierwszy angaż po studiach dostał w teatrze w Pardubicach, po dwóch latach znalazł się w teatrze w Kladnie, od 1992 roku gra w Pradze w Teatrze ABC. – Pierwotnie było to Osvobozené divadlo Voskovca i Wericha – wyjaśnił.

Nie jest obecnie w tym teatrze jedynym Zaolziakiem, gra tam również Zbigniew Kalina. Razem przygotowują w teatrze Rokoko wieczory polskie. Mieszkający w Pradze Zaolziacy spotykają się też raz w miesiącu przy piwie, inicjatorem i głównym organizatorem jest Izabela Wałaska.

CR

Tagi: , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama

REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego