Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
Dzisiaj prezentujemy ostatnią z prac nagrodzonych w naszym konkursie „Piszmy Razem”. Wywiad z dyrektorem szkoły i przedszkola w Dongobeszu w Tanzanii Martinem Tongo przesłały na konkurs Karolina i Klaudia Pielesz, dziś już absolwentki PSP im. Gustawa Przeczka w Trzyńcu.
– Jesteśmy wdzięczni za każdy dar, który pomoże w kształceniu naszych dzieci – powiedział dyrektor szkoły i przedszkola w Dongobeszu w Tanzanii Martin Tongo podczas wywiadu do tegorocznego numeru Przerwy. Pan Martin jest osobą pozytywnie nastawioną do życia, tryskającą energią. Z uśmiechem na twarzy opowiadał nam o sobie i swojej szkole.
Ile uczniów uczęszcza do pana szkoły?
Jest to 406 uczniów, z tego 151 dziewczyn i 255 chłopców. Uczy ich 23 nauczycieli. Moja szkoła nazywa się LEA. Założyłem ją z myślą o dzieciach, które nie mają możliwości chodzić do szkoły, z myślą o sierotach i ubogich.
Dlaczego pan pamięta właśnie o biednych?
Moje dzieciństwo nie było łatwe, straciłem rodziców bardzo wcześnie i dzięki wsparciu innych udało mi się przeżyć i zyskać wykształcenie. Dlatego nie myślę tylko o sobie. Bóg wskazał mi taką drogę, by poświęcić część życia dla innych.
Czy to znaczy, że szkoła jest szkołą chrześcijańską?
Oczywiście, staramy się wychowywać swoich podopiecznych w wierze, zaznajamiamy ich z Biblią. Bóg prowadzi nas we wszystkim, co robimy.
Jakich przedmiotów uczą się dzieci w szkole?
U nas mamy podobne przedmioty, jak wy: matematykę, biologię, geografię, historię, języki,…
Jak mówią dzieci, a w jakim języku prowadzone są zajęcia szkolne?
W szkole obowiązuje język murzyński swahili. Bo musicie wiedzieć, że każde plemię ma swój własny język, na przykład moim językiem ojczystym jest iraq. Oprócz tego dużo przedmiotów nauczanych jest w języku angielskim.
Czy możemy prosić o kilka słów w języku swahili?
Hu jambo? (Jak się powodzi?).
Si jambo. (Dziękuję, dobrze.)
Czy dzieci chodzą do szkoły w mundurkach?
Oczywiście, w szkole obowiązuje mundurek szkolny. Dziewczynki mają niebieskie bluzki i granatowe spódniczki pod kolana. Natomiast chłopcy noszą niebieskie koszule, czarne spodnie i szare sweterki.
Jak długo trwa rok szkolny?
Rok szkolny podzielony jest na trzy części, w każdej chodzi się do szkoły przez trzy miesiące, potem jest miesiąc wolny i tak w kółko.
Czy podczas pobytu w Europie zwiedził pan jakieś ciekawe miejsca?
Podobało mi się w Krakowie, zwiedziłem Wieliczkę. Nigdy w życiu niczego takiego nie widziałem, więc zwiedzanie kopalni soli wywarło na mnie wielkie wrażenie.
Jak smakuje panu czeska czy polska kuchnia?
Wasze potrawy mi smakują, są bardzo różnorodne. Podczas jednego spotkania tutaj poproszono mnie o ugotowanie naszego narodowego dania. Przygotowałem ugali (mąka kukurydziana i woda). Wszyscy mówili, że to bez smaku. My w Afryce nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak wielu smaków, jakie wy tu macie.
Teraz pytanie osobiste. Ile ma pan lat?
Mam 37 lat. Jestem żonaty, mam czwórkę dzieci (trzech chłopców i jedną dziewczynkę).
Jak spędza pan swój czas wolny?
Nie mam wiele wolnego czasu. Po pracy chodzę pomagać do kościoła, poszukuję sponsorów dla swojej szkoły. Każdą wolną chwilkę staram się spędzać ze swymi dziećmi.
A co dzieci w Tanzanii robią w wolnym czasie?
To samo, co dzieci na całym świecie – biegają, grają w piłkę, śpiewają…
Czego życzyłby sobie pan dla swojej szkoły?
Na pewno lepszego wyposażenia. Nie mamy sprzętu, przyrządów, pomocy. Opowiadam dzieciom na przykład o magnesie, a one muszą sobie jego działanie tylko wyobrazić. Uczymy ICT, a nie mamy komputerów. Słowo „myszka” kojarzy im się ze zwierzęciem. Dlatego jesteśmy wdzięczni za każdy dar, który pomoże w kształceniu naszych dzieci.
Rozmawiały: Karolina i Klaudia Pielesz, absolwentki PSP im. Gustawa Przeczka w Trzyńcu
Tagi: Afryka, Karolina Pielesz, Klaudia Pielesz, Martin Tongo, PISZMY RAZEM, Tanzania
Komentarze