Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CIESZYN / Do 16 lutego w oranżerii Zamku Cieszyn oglądać można wystawę „60 na 100. Sąsiadki”. Przedstawia ona sylwetki 30. kobiet żyjących i działających na przełomie XIX i XX wieku, których dzieje tworzą pisaną kobiecymi losami opowieść o śląskich zrywach powstańczych i akcji plebiscytowej.
Wystawa ma na celu ocalenie od zapomnienia wybitnych kobiet związanych ze Śląskiem. Przedstawione na niej panie zasłużyły się dla regionu, m.in. biorąc udział w powstaniach śląskich, organizując pomoc dla powstańców, czy też działając na rzecz lokalnej społeczności. Są to kobiety z całego Śląska, choć głównie z Górnego Śląska. Jest też wśród nich jedna Cieszynianka – Dorota Kłuszyńska, której postać upamiętniono także na Uliczce Cieszyńskich Kobiet.
– Autorka wystawy pokazała, że były to kobiety z krwi i kości. Kobiety, które miały życie osobiste, swoje poglądy, angażowały się w różne sprawy. Czasem działały charytatywnie, czasem były niczym dzisiejsze bizneswomen albo pracowały zawodowo na przykład jako lekarki, angażowały się w politykę. Tak więc postaci i ich historie są bardzo różne – mówi Beata Mońka z Zamku Cieszyn.
I dodaje, że na wystawie pokazane są panie w różnym wieku. Łączącą je cechą jest to, że żyły i działały na terenie dzisiejszego województwa śląskiego w okresie Powstań Śląskich (1919-1921). – Zamysł też jest taki, by później zestawić te trzydzieści postaci historycznych ze współczesnymi kobietami. Znaleźć odpowiedniki dzisiejsze tych pań sprzed lat. Jest to projekt otwarty. Zobaczymy, czy uda się go kontynuować – wyjaśnia Mońka.
Pomysłodawczynią i kuratorką wystawy jest Małgorzata Tkacz-Janik, autorką zaś rysunków przedstawiających naturalnych rozmiarów postaci kobiet znana rysowniczka memów, czyli rysunków z krótkimi, celnymi ripostami – Marta Frej.
Wystawa została zrealizowana w Regionalnym Instytucie Kultury w Katowicach we współpracy ze stowarzyszeniem Szlakiem Kobiet. Będzie ona wędrować, a chętni na jej wypożyczenie mogą zgłaszać się do Regionalnego Instytutu Kultury w Katowicach lub do autorki.
Wernisaż wystawy z udziałem Małgorzaty Tkacz-Janik i Marty Frej odbył się 4 lutego. Cały czas można przyjść obejrzeć wystawę, a na 14 lutego na godz.16.00 zaplanowano oprowadzanie kuratorskie po wystawie wraz z lekcją pokazową, prezentującą zeszyt do herstorii.
– Herstorii, czyli opowiadania o historii z perspektywy kobiet. Bo w tej kwestii jest poważna luka i na ogół na zajęciach uczymy się historii, której bohaterami byli mężczyźni, widzianej oczami mężczyzn. A kobieca perspektywa historii jest bardzo zaniedbana i przy takiej narracji mamy wrażenie, że kobiet w historii nie było. Akurat w Cieszynie nie jest to temat pionierski. Mamy tu Władysławę Magierę, która też wyciąga z mroków zapomnienia sylwetki kobiet, pokazując, że panie odgrywały znamienną rolę w ważnych wydarzeniach – stwierdza Mońka.
(indi)
Tagi: Beata Mońka, Dorota Kłuszyńska, herstoria, Marta Frej, Małgorzata Tkacz-Janik, Władysława Magiera, Zamek Cieszyn, „60 na 100. Sąsiadki”