Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
Czy taniec towarzyski to sport czy sztuka? Jak wygląda droga do mistrzostwa? Jakie poświęcenia są potrzebne, by osiągnąć światowy poziom? Na te i wiele innych pytań odpowiada Bogdan Sikora – mistrz tańca towarzyskiego, trener oraz organizator prestiżowych zawodów tanecznych w Trzyńcu.
🎧 W najnowszym odcinku podcastu Zwrotowisko rozmawiamy o tajnikach tańca, jego wymaganiach i magii, która sprawia, że jest czymś więcej niż tylko sportem.
Droga do sukcesu na parkiecie
Bogdan Sikora opowiada o tym, jak zaczynał swoją przygodę z tańcem i co sprawiło, że osiągnął wysoki poziom. Nie wystarczy talent – kluczowe są determinacja, ciężka praca i systematyczność.
– W momencie, kiedy inni trenowali trzy, cztery razy w tygodniu, ja trenowałem pięć, sześć razy. To pozwoliło mi szybciej dogonić i przegonić moich rywali – mówi Sikora.
Dyscyplina i poświęcenie to jedno, ale równie ważne jest zrozumienie, że sukces w tańcu nie przychodzi od razu. Największe sukcesy tancerze osiągają w wieku 28-30 lat, co oznacza, że zawodnik musi latami budować swoje umiejętności, kondycję i artystyczną ekspresję.
Taniec jako pasja i sposób na życie
Rozmowa pokazuje, że taniec towarzyski jest czymś więcej niż tylko sportem. To połączenie sztuki, teatru i rywalizacji sportowej. Tancerze muszą nie tylko wykonywać precyzyjne ruchy, ale także przekazywać emocje, wchodzić w role i budować wyjątkową więź ze swoim partnerem.
– „Para nie musi się kochać, ale musi być symbioza. To sztuka prowadzenia i zaufania” – tłumaczy Sikora.
Taniec – inwestycja w przyszłość
Czy taniec to drogi sport? Wbrew pozorom tak! Koszty związane z treningami, wyjazdami na zawody, strojami i opieką trenerską są wysokie. Jednak to inwestycja, która może się zwrócić – zarówno w postaci sukcesów, jak i możliwości pokazów i występów na prestiżowych wydarzeniach.
Posłuchaj podcastu! 🎧
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o pasji, determinacji i tajnikach tańca towarzyskiego, koniecznie posłuchaj najnowszego odcinka podcastu Zwrotowisko z Bogdanem Sikorą!