W piątek park MK PZKO Bystrzyca zamienił się w ogromną plażę. Był piasek, tańce, drinki i polska muzyka

BYSTRZYCA / Park przed Domem Polskim w Bystrzycy zmienił się w sobotę w plażę. Organizatorzy Hawaii Party, czyli członkowie Klubu Młodych PZKO Gróń na czele z Michaelem Ruckim i Michałem Wolnym, przywieźli na miejsce 60 ton piasku!

– Piasek przywiozły dwie duże ciężarówki. Po imprezie wywoziło go sześć mniejszych ciężarówek. I choć mieliśmy zapewnioną dużą koparkę, to piasek tak naprawdę sprzątali wszyscy wolontariusze, którzy przygotowali tegoroczne wydarzenie i pracowali podczas niego w stoiskach – zdradził Michael Rucki.

Zabawa nie tylko dla dzieci

Popołudniowy program rozpoczął się od gier i zabaw dla dzieci, które wyszalały się w dmuchanym zamku. Oczywiście skorzystały też z olbrzymiej piaskownicy i budowały z piasku rozmaite rzeźby. Wytwory oceniane były jury, któremu najbardziej spodobały się m.in. syrenka, aligator i inne zwierzątka.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez zwrot_cz (@zwrot_cz)

Zgromadzonych zaś roztańczyły dziewczyny z zespołu tanecznego Kathiana, które przedstawiły wiązankę tańców w rytmach polinezyjskich, po czym zaprosiły do wspólnego tańca również widzów.

Enej dał czadu

W tym roku gwiazdą wieczoru był polski zespół rockowo-folkowy ENEJ z Olsztyna. Ponieważ założyciele grupy, bracia Piotr i Paweł Sołoduchowie, mają korzenie na Ukrainie, zabrzmiały również melodie ukraińskie. Zespół już pierwszym utworem „Radio hello” rozpalił publiczność!

Zespół w tym roku obchodzi swoje dwudziestolecie. Podczas koncertu można było więc posłuchać hitów zespołu, ale też kilku nowych piosenek. To nie był pierwszy koncert zespołu Enej w Czechach, choć pierwszy na Zaolziu.

– Na początku maja rozpoczęliśmy trasę koncertową. To jest dla nas bardzo intensywny okres. Koncertujemy praktycznie do połowy października, później zamykamy się w studiu. W tym roku nagrywamy płytę kolędową. Wydajemy też nowy singiel, więc mamy przed sobą bardzo pracowity okres po tym trudnym okresie dla nas wszystkich – powiedział tuż przed koncertem wokalista i lider zespołu Piotr Sołoducha.

Po koncercie bawiono się jeszcze długo po północy do muzyki DJ Bobo.