Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Biblioteka Miejska zorganizowała w kawiarni Avion spotkanie z Karin Lednicką, autorką książki „Šikmý kostel”. Wieczór autorski Lednickiej prowadziła Renata Putzlacher. Pytała m.in. o inspiracje i stronę techniczną pozyskiwania materiałów. Na koniec nie zabrakło też pytań z sali.
Beletryzowana powieść, której akcję autorka osadziła w dawnej Karwinie, zyskała spory rozgłos w całej Republice Czeskiej. Obecna w piątkowe popołudnie 18 marca na spotkaniu w Avionie burmistrz Czeskiego Cieszyna Gabriela Hřebačková podkreśliła, że książka sprawiła, iż w całym kraju usłyszano, że jest taki region, jak karwiński.
– Jak przyjeżdżają do mnie dziennikarze z Pragi, to celowo mówię, by wysiedli na dworcu Ostrawa Bartowice i stamtąd zabieram ich samochodem. Są bardzo zdziwieni. Bo oczekiwali czarnego, szarego Śląska, a widzą zielony – mówiła podczas spotkania Lednická.
Jak wyglądało zdobywanie informacji
Prowadzącą spotkanie interesowało m.in. to, jak wyglądało zdobywanie informacji na samym początku. – Jak wypytywała się pani ludzi? Jak pani zebrała do tego odwagę? – zapytywała Putzlacher.
– Na początku pytałam się przypadkowo napotkanych w Starej Karwinie ludzi, czy by nie chcieli chwilę ze mną porozmawiać. Niektórzy sprawdzali moją wiedzę na temat historii, aby dowiedzieć się, czy w ogóle jestem warta rozmowy. Raz mi się zdarzyła taka sytuacja: spytałam napotkanego na pustkowiu dawnej Karwiny pana, czy tu mieszka. Odpowiedział, że jest tutaj na sentymentalnej przechadzce. Był do mnie dosyć sceptycznie nastawiony. I poddał mnie próbie. 'Dostałem tutaj pierwszego całusa. Wie pani, gdzie to było?’ – zapytał. 'W kinie?’ – odparłam. A on na to: 'O! To pani wie, że tu było kino?’
– Teraz już to wygląda inaczej. Ludzie sami zgłaszają się z informacjami. Bardzo sobie to cenię. Wpuszczają mnie do swojej prywatności. Z niektórymi się spotykam regularnie. Mam pełno notatek – dodała Lednická.
Będzie polskojęzyczne wydanie?
Książka napisana jest i wydana po czesku. Poruszono więc także temat tłumaczeń. Po pierwsze na język polski.
Lednicka wyjaśniła, że jak najbardziej chciałaby, by książka ukazała się także po polsku. Jednak, gdy przeczytała fragmenty pracy dwóch tłumaczy pracujących dla polskiego wydawnictwa (Lednicka, choć nie mówi, to czyta po polsku), to zrezygnowała, gdyż były one nie do przyjęcia. Było w nich bowiem mnóstwo błędów. – Proszę sobie wyobrazić, że oni potrafili pomylić słowo szychta z szachtą – opowiadała Lednická.
Tłumacz już się znalazł. Przyjdzie więc czas, że polscy czytelnicy doczekają się powieści w języku polskim. Jednak najprawdopodobniej wcześniej, niż „Krzywy kościół” ukaże się drukiem polskojęzyczne tłumaczenie książki o tragedii żywocickiej. Książka właśnie w tych dniach pojawiła się na półkach księgarskich w czeskim oryginale.
Powieściopisarka mówiła też, że dla angielskiego tłumacza dużo rysuje. Przykładowo musiała narysować mu, jak wyglądała kuchnia w górniczym mieszkaniu. – Nie tłumaczy się z języka do języka, ale tłumaczy się kulturowy kontekst – wyjaśniła.
Tłumaczenie na obce języki jest też trudne, ponieważ, tekst oryginału jest właściwie trójjęzyczny. W dialogach bowiem pojawiają się wstawki gwarowe, a także polskie. – Tam, gdzie piszę gwarą lub po polsku, prosiłam profesora Daniela Kadłubca, by sprawdził, czy jest poprawnie – przyznała Lednická.
„Šikmý kostel” to powieść beletrystyczna
Kolejnym konsultantem merytorycznym, który książkę czytał jeszcze przed jej wydaniem, był historyk Daniel Korbel.
– Nie da się napisać w stu procentach obiektywnej historii. Dobry historyk stara się napisać tak, by było jak najbardziej obiektywnie. W mojej ocenie Karin Lednická w miarę rzetelnie trzyma się historycznego tła. Choć nie jest to książka historyczna, a powieść beletrystyczna, która rządzi się innymi prawami – mówi Korbel.
Będzie spektakl na podstawie powieści
Autorka, jak i prowadząca spotkanie z nią Renata Putzlacher zdradziły też, że w przygotowaniu jest spektakl Teatru Cieszyńskiego oparty na motywach książki. Scenariusz polskojęzycznego spektaklu, jaki wystawi Scena Polska, pisze Putzlacher.
Prawdopodobnie czeska premiera odbędzie się w Ostrawie pod koniec kwietnia, a polska w Cieszynie w październiku 2022.
Spotkaniu towarzyszyła wystawa obrazów Franciszka Świdra
Na czas spotkania zainstalowano w Avionie wystawę obrazów Franciszka Świdra. Ten artysta malarz i rzeźbiarz nieodłącznie związany jest ze Starą Karwiną, której już nie ma. Ponadto jest też autorem pomnika tragedii żywocickiej, która jest tematem kolejnej powieści Lednickiej.
Ponowna okazja do spotkania z autorką nadarzy się 14 kwietnia w PZKO we Frysztacie
Ci, którzy nie byli, a chcieliby wziąć udział w spotkaniu z pisarką, będą mieli taką okazję 14 kwietnia. Wieczór autorski w Domu Polskim o godz. 17:00 organizuje MK PZKO Karwina Frysztat.
(indi)

Komentarze