Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
SIBICA/ Zaniedbanym nagrobkiem zajęli się członkowie MK PZKO Czeski Cieszyn Sibica i stowarzyszenia Olza Pro. Choć pozyskali na renowację nagrobka dotację z Funduszu Rozwoju Zaolzia, to wiele prac wykonali sami nieodpłatnie.
– Wszystko zaczęło się od tego, że w styczniu w „Głosie” pojawił się artykuł prof. Daniela Kadłubca, w którym się usprawiedliwia, że się pomylił. W „Kalendarzu Śląskim” skrytykował, że na cmentarzu w Sibicy są zaniedbane groby działaczy polskich: Franciszka Górniaka, właściciela cegielni sibickiej oraz Jana Glajcara, działacza na rzecz polskości Śląska Cieszyńskiego za czasów austro-węgierskich z przełomu XIX i XX wieku. Tymczasem okazało się, że grób Górniaka jest w dobrym stanie. Chodziło o grób Glajcara, który jest zarośnięty bluszczem, a napisy na pomniku niemalże już nieczytelne – wspomina Stanisław Kołek z MK PZKO Sibica i stowarzyszenia Olza Pro.
MK Sibica objęła patronat nad grobem
Działacze z Koła PZKO w Sibicy zareagowali. Jego prezes Irena Kołek w „Głosie” zamieściła informację, że Koło chce objąć ten grób swoim patronatem. Poinformowano, że członkowie mają zamiar grób wyczyścić i poddać renowacji.
– Napisaliśmy, że prosimy ewentualnych potomków, żeby nam, jako Kołu PZKO w Sibicy, pozwolili objąć ten grób patronatem. To było w styczniu. Napisaliśmy, że na wiosnę chcielibyśmy ten grób uporządkować. Nikt się nie odezwał, więc zaczęliśmy działać – opowiada Kołek.
Kolejnym krokiem było napisanie projektu do Funduszu Rozwoju Zaolzia. W między czasie powstało nowe stowarzyszenie zajmujące się m.in. opieką nad tego typu miejscami pamięci o polskiej historii tych ziem – Olza Pro (o czym pisaliśmy). A że Olza Pro współpracuje z MK PZKO Sibica, a niektórzy działacze są członkami zarówno MK jak i Olza Pro, obie organizacje wspólnie napisały projekt.
Fundusz Rozwoju Zaolzia przyznał dotację w wysokości dwóch tysięcy koron na renowację zaniedbanego nagrobka Jana Glajcara. – Pytałem w firmie kamieniarskiej. Całe, kompleksowe odnowienie takiego nagrobka przez firmę kosztowałoby osiem tysięcy koron. Natomiast sama renowacja napisów dwa tysiące koron. Tak więc postanowiliśmy, że wszystkie te prace, które jesteśmy w stanie zrobić, nie będąc fachowcami, zrobimy sami jako działacze Olza Pro i MK Sibica. Natomiast na prace kamieniarskie wystąpimy o dotację – wyjaśnia Kołek.
I tak też się stało. Sibiccy działacze podkasali rękawy, złapali za odpowiednie narzędzia i zabrali się do pracy.
– Wykarczowaliśmy zarośla, naprawili obramowanie grobu. Ściągnęliśmy z grobu około dziesięciocentymetrową warstwę ziemi z korzeniami, by nie przerastało to znowu. Położyliśmy izolację ogrodniczą i wysypaliśmy białymi kamykami. Pokleiliśmy popękany kamień nagrobka specjalnym klejem do kamienia – wylicza prace, jakie udało się wykonać we własnym zakresie Kołek.
I dodaje, że dzięki temu, że dużo robili sami, udało się całość zrealizować jeszcze taniej. Część niewykorzystanej dotacji organizacje więc zwrócą.
(indi)
Tagi: grób Jana Glajcara, Irena Kołek, Jan Glajcar, MK PZKO Sibica, Stanisław Kołek, „Olza Pro”
Komentarze