Pożegnanie w największej polskiej podstawówce

CZESKI CIESZYN / Zakończenie roku szkolnego w największej polskiej szkole podstawowej na Zaolziu rozłożone było na dwa dni. We wtorek, 29 czerwca dziewiątoklasiści żegnali się z nauczycielami. W środę zaś, 30 czerwca, dziewiątoklasistów żegnali pierwszoklasiści i dyrekcja.

Wszystko odbyło się skromnie i kameralnie, w szkolnej sali gimnastycznej. Gdyby nie pandemiczne obostrzenia, cała uroczystość, jak w dawnych czasach, zostałaby zorganizowana w kinie w obecności wszystkich uczniów, a także rodziców.

„Dziewiątacy” żegnali nauczycieli

Na wtorkowe pożegnanie nauczycieli „dziewiątacy” przygotowali skromny program. Napisali i odczytali podziękowania dla nauczycieli drugiego stopnia. Dedykowane każdemu z osobna. Zaprosili na uroczystość także wszystkich nauczycieli z pierwszego stopnia. Dziękowali im „za kształtowanie charakterów i pokazanie, że szkoła może być fajna. Za to, że przekazali nie tylko wiedzę, ale też starali się wpoić zasady moralne”.

– Choć często nie chcieliśmy zaakceptować waszego zdania, to po latach zrozumieliśmy część waszych decyzji i upomnień – mówili uczniowie do nauczycieli. – Dziś nadszedł czas pożegnania. Ale to nie jest koniec. To nawet nie jest początek końca. To jest koniec początku – podsumowali dziewięć lat spędzonych w szkole podstawowej absolwenci.

Za program pełen miłych słów absolwentom podziękował dyrektor. I wyraził wiarę, że będą miło wspominali szkołę. – I że będziemy się w naszej szkole nadal spotykali. Nie tylko na zjazdach absolwentów, ale też i później, gdy edukację rozpoczną już wasze przyszłe dzieci – dodał.

„Dziewiątaków” żegnały „pierwszaki”

W ostatnim dniu nauki szkolnej opuszczających mury „podstawówki” żegnali ci, którzy w tym roku szkolnym naukę w niej dopiero rozpoczęli. Tradycyjnie przygotowali z tej okazji program artystyczny. Wręczyli także starszym kolegom drobne upominki.

– Każdy z was zostawił w tej szkole cząstkę siebie – recytowali pierwszoklasiści przygotowany program. A na koniec zaśpiewali „Szczęśliwej drogi już czas”.

Absolwentów żegnali dyrektor Marek Grycz i prezes stowarzyszenia rodziców MASKOT Michał Kochaniewicz. Obaj ubolewali, że w minionych dziesięciu miesiącach nauki w szkole było tak mało. Imprez integrujących szkolną społeczność nie było wcale.

Stwierdzili, że choć uczniowie egzamin ze zdolności adaptacyjnych zdali wyśmienicie, to jednak życzą im, by w przyszłości mieli więcej szkoły w szkole, nie zdalnie. – Bo jednak nasz gatunek nie jest przystosowany do funkcjonowania wyłącznie online – podsumował Kochaniewicz.

Podczas uroczystości dyrektor Marek Grycz wręczył także legitymacje tym, którzy już oddali deklarację do wybranych kół PZKO. I wyraził nadzieję, że pozostali, którzy tego do tej pory jeszcze nie uczynili, też będą w PZKO się udzielać.

(indi)