Święto Trzech Króli zostało ustanowione, aby uczcić objawienie się Boga w człowieku. Symbolem święta jest historia z Ewangelii Mateusza, w której Mędrcy ze Wschodu składają pokłon Dzieciątku, ale też chrzest Chrystusa w Jordanie oraz cud przemienienia wody w wino w Kanie Galilejskiej. Jest to dzień zamykający okres świąt Bożego Narodzenia i rozpoczynający karnawał. W tradycji ludowej związany był z różnymi wierzeniami.

    Dawniej wieczorem tego dnia składano wizyty rodzinie i sąsiadom. 6 stycznia lub w wigilię święta chodzono również po kolędzie – najczęściej trzech chłopców przebranych za Króli. W różnych częściach Polski pieczono specjalne pieczywo, bułki, rogale, nazywane „szczodrokami”. Częstowano nimi gości i kolędników. Piekło się również placki drożdżowe. Na Kielecczyźnie kleiło się pierogi, żeby przez cały rok „kleiły się do rąk” pieniądze.

    Tego dnia w kościele święcono wodę i kredę

    W tym dniu święcono w kościele wodę, kredę, mirrę (zioła zmieszane z żywicą), złoto (w postaci biżuterii), wodę i jałowiec do okadzania domów.

    W Beskidzie Śląskim wodę poświęconą 6 stycznia nazywano trzejkrólową. Stosowano ją przy rozpoczynaniu ważnych czynności gospodarskich. Gdy gospodarz pierwszy raz wyjeżdżał na pole, kropił nią konia i pług oraz ziarno. Święcono nią ziemniaki do sadzenia oraz bydło przed pierwszym wypędem na pastwiska i owce przed wiosennym redykiem. Wody używano jako lekarstwa dla ludzi i zwierząt. Zażegnywano nią również burzę. W całej Polsce napełniano nią kropielniczki domowe.

    Kreda poświęcona w Trzech Króli służyła do pisania symboli „K + M+ B” i roku na drzwiach domu. W Beskidzie Śląskim, zanim został wprowadzony zwyczaj chodzenia po kolędzie przez księdza, co nastąpiło dopiero w latach 60. XX w., wierni sami kreślili na drzwiach swoich domów inicjały Trzech Króli.

    Co ciekawe, w całej Polsce do dzisiaj powszechnie uważa się, że są to inicjały Trzech Króli. Jednak pierwotnie był to skrót C+M+B, będący skrótem od łacińskiej sentencji „Christus Mansionem Benedicat”, która oznacza „Niech Chrystus błogosławi ten dom”.

    Znaki ochronne na budynkach mieszkalnych i inwentarskich

    Również na Żywiecczyźnie wierzono w cudowną moc poświęconej kredy. Jeszcze pod koniec XX wieku wśród starszego pokolenia można było się spotkać z poglądem, że dobrze mieć w domu poświęconą kredę. Dawniej kredą gospodarze kreślili znaki ochronne (krzyżyki lub kółka) nad drzwiami szopy oraz na budynkach mieszkalnych. Na Podhalu znaki te kreślono, gdy cieliła się krowa.

    6 stycznia było również dniem wróżb matrymonialnych. Jeszcze w okresie międzywojennym w Beskidzie Śląskim dziewczęta kładły wieprzowe nóżki na miotłę, wcześniej oznaczając je inicjałami swoich zalotników. Następnie wołały psa i obserwowały, którą raciczkę wybierze zwierzę. Pies poprzez swój wybór, wskazywał za kogo wyjdzie za mąż dziewczyna.

    (SG)

    Tekst przygotowany na podstawie:

    Krystyna Kwaśniewicz, Zwyczaje doroczne polskich górali karpackich, Bielsko-Biała, 1998.

    Krystyna Kwaśniewicz, Zwyczaje i obrzędy doroczne, Etnografia Polska, T. XXVIII, Zeszyt 1, s. 157-199.

    Ewa Tomaszewska, Magia świąt. Zimowy cykl świąteczny w tradycyjnych zwyczajach mieszkańców kieleckich wsi, Muzeum Wsi Kieleckiej, Kielce 2016.

    Tagi: , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego