indi
E-mail: indi@zwrot.cz
OLDRZYCHOWICE/ Zespół Oldrzychowice, jak wszyscy, został pozbawiony możliwości swej normalnej działalności. O tym, jak pracuje się z zespołem, kiedy nie można się spotykać, rozmawiamy z Janiną Kokotek, kierowniczką zespołu.
Jak pracuje się z zespołem, którego działalność przecież opiera się na próbach, a więc spotkaniach i wspólnym śpiewie, a tego wszystkiego obecnie robić nie wolno?
Na początku jeszcze z drugą kierowniczką zaczęłyśmy zdalnie przygotowywać program balowy. Co tydzień rozsyłałyśmy meile z kolejnymi tańcami, które miały być w programie balowym i każdy miał ćwiczyć w domu. Ale po trzech tygodniach stwierdziłyśmy, że to jest zupełnie do niczego.
Ćwiczenie indywidualne w domach na podstawie rozesłanych materiałów się nie sprawdzało?
Nie. Ćwiczenie w domu już robiliśmy na wiosnę i to wychodzi. Robiliśmy telekonferencje, kiedy wszyscy w jednym czasie siadali u siebie w domach przed swoimi komputerami i ćwiczyliśmy. Młodzież jest już do tego przyzwyczajona ze szkoły. Raczej chodzi o to, że po prostu w tym roku chyba nie będzie żadnego sezonu balowego. Zwłaszcza że nasz zespół zawsze występował w dwudziestkę. Więc jeżeli będzie na przykład dozwolonych sto osób, to nikt nie będzie brał dwudziestoosobowego zespołu.
Czyli w tym roku sezonu balowego nie będzie.
Dla nas na pewno nie. Niektórzy nam proponowali, byśmy w tym roku zrobili tak, że wybierzemy układy dla jednej czy dwóch par. Nie jesteśmy Elanem, więc po prostu w tym roku sezonu balowego nie robimy. I nawet, jeśli jakieś bale będą, to rezygnujemy. Zaczęliśmy więc myśleć o tym, co możemy razem zrealizować.
I co wymyśliliście?
Robiliśmy paczki z ciasteczkami świątecznymi dla seniorów.

A naszą Wigilijkę przekładamy na nowy rok, mając nadzieję, że wtedy będzie można się spotkać. A teraz zrobiliśmy filmik z życzeniami świątecznymi, który zamieściliśmy na naszym Facebooku. Online jesteśmy, ale poza siecią nie jesteśmy razem.
A takie normalne próby, z ćwiczeniem online macie cały czas?
Nie. Od tego czasu, kiedy umówiliśmy się, że sezonu balowego nie robimy, mamy przerwę w próbach. Czasem spotykamy się w sieci. Umawiamy się na daną godzinę i spotykamy się ot tak. I na przykład rozmawiamy sobie o tym, gdzie pojedziemy latem.
(indi)
Tagi: Janina Kokotek, koronawirus, wirtualne próby, ZT Oldrzychowice