KARWINA-FRYSZTAT / Teatrzyk bez Kurtyny wystawił kolejny spektakl. Bogdana Najder — reżyserka i scenarzystka frysztackiego teatru, działającego przy Miejscowym Kole Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego – tym razem na warsztat wzięła odchudzanie. Akcja sztuki rozgrywa się w klinice „Kreacja Kształtów Kobiecych”. Jednak pozbycie się z brzuchów tytułowych „oponek” to tylko przysłowiowy „wierzchołek góry lodowej”. O czym więc jest ta sztuka? Odpowiedzi szukamy u samej autorki scenariusza.

    Skąd pomysł na scenariusz?

    Pomysł wziął się z życia. Myślę, że każda kobieta przynajmniej raz w życiu próbowała się odchudzać, więc temat jest bardzo aktualny i powszechny. Nic nowego, ale cały czas się przewija, dlatego postanowiłam go ująć w zabawny sposób. Mam nadzieję, że to się spodoba i będzie wesoło. Choć temat może wydawać się lekki, to kryje się w nim również żal i nieszczęścia, jakie dotykają kobiety. Choć mówimy o oponkach, to w tle pojawia się wiele innych wątków, jak samotność czy życie rodzinne.

    O czym jest więc ten spektakl?

    To sztuka o uczuciach każdej kobiety, o tym, że pragnie być kochana i doceniona. Oponki są tu jakby kołem ratunkowym, które otacza nasze brzuchy, kiedy jesteśmy sfrustrowane. Jemy pączki, gdy czujemy się smutne, a same oponki w sztuce to też symbol frustracji. To nie tylko kwestia wyglądu, ale także głębszego żalu i tęsknoty. I właśnie o tym chcę mówić – o akceptacji siebie i solidarności kobiet. Chciałam pokazać, że kobiety nie powinny się przejmować i żyć w zgodzie ze sobą. Zamiast rywalizować, powinny być solidarne. Oponki to nie koniec świata, a same kobiety mogą być szczęśliwe, niezależnie od tego, co pokazują media.

    Czy trudno było wejść w rolę?

    Role zostały napisane pod konkretne osoby, które dobrze znam. Wiedziałam, że te dziewczyny są w stanie zagrać te postacie. Każda z nich dostała rolę odpowiednią dla siebie. Ja się bardzo cieszę, bo efekt jest naprawdę super, chociaż czasami zdarzają się błędy, ale to normalne. Myślę, że po kilku występach będzie już coraz lepiej.

    Jakie były trudności podczas przygotowań?

    Największym wyzwaniem był stres przed premierą. Jest gorąco, sucho w gardle, zmęczenie, bo mamy swój wiek, a w sztuce bierze udział grupa w wieku od 45 do 78 lat. Muszę przyznać, że podziwiam każdą z dziewczyn, która w tym wieku wchodzi na scenę i radzi sobie z tekstem. To naprawdę imponujące. Trzeba było także zadbać o scenariusz i piosenki, by całość była spójna. Na szczęście udało się to zrobić.

    Co publiczność powinna wynieść z tego przedstawienia?

    Chciałabym, żeby publiczność wyszła ze spektaklu z poczuciem, że oponki to nie tragedia. Że można z nimi żyć w zgodzie ze sobą, że warto akceptować siebie i nie przejmować się zbytnio wyglądem. Chciałabym, by widzowie wyszli z poczuciem, że każda kobieta ma prawo do akceptacji i szczęścia, niezależnie od tego, jak wygląda. Ważne jest, byśmy były dla siebie solidarne i wspierały się wzajemnie.

    A co panowie powinni wynieść z tej sztuki?

    Panowie również pojawią się na scenie, ale dopiero na koniec. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale oni również mają swoje problemy. Ta sztuka mogłaby równie dobrze opowiadać o mężczyznach – o ich frustracjach, alkoholizmie czy innych problemach. Zatem to jest tak naprawdę uniwersalny temat, który może dotyczyć każdego.

    A więc w sztuce nie chodzi tylko o wygląd i równie dobrze akcja sztuki mogłaby, zamiast w klinice odchudzania dla kobiet, rozgrywać się w klinice odwykowej dla mężczyzn…

    Zdecydowanie. Chciałam podkreślić, że kobiety powinny doceniać siebie i inne rzeczy, które są ważne w życiu, a nie tylko wygląd. To może brzmieć banalnie, ale myślę, że dotyczy to każdej z nas. Sztuka mówi o tym, żeby nie skupiać się tylko na tym, jak wyglądamy, ale także na innych wartościach, które są istotne w naszym życiu.

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego