Będziemy mieli dwu senatorów Polaków? Na nasze pytania odpowiada Andrzej Feber – zwrot.cz

    Polska mniejszość w Republice Czeskiej może mieć dwu przedstawicieli w Senacie RC. Istnieje spora szansa na to, że w drugiej turze wyborów zwycięży Andrzej Feber. W rozmowie z naszym portalem tłumaczy, dlaczego zgodził się kandydować i jakie ma priorytety.

    Co jest pana największym priorytetem w polityce? Czego chciałby pan osiągnąć, będąc senatorem?

    Mieszkam na Zaolziu od urodzenia i długi okres mego życia poświęciłem pracy dla regionu. Moim zdaniem Śląsk nie jest stale traktowany, jak na to zasługuje, a mój okręg nie jest w ostatnich latach nawet słyszalny. Dlatego postanowiłem powrócić do polityki parlamentarnej. Z Senatu można wiele rzeczy zmienić.

    Jest pan Polakiem. Jakie znaczenie w pana życiu ma polskość? Jak pan postrzega ludzi mieszkających na Zaolziu?

    Rodzina i polskość, wierność zawołaniu ze sztandarów: „Bóg, honor, Ojczyzna” – w takim duchu zostałem wychowany, tak razem z żoną wychowaliśmy nasze dzieci. Nie mamy się czego wstydzić – zarówno swojej historii, jak i obecnej pozycji w Europie i świecie. Wręcz przeciwnie. Wierzę, że również nasze wnuki będą z tego dumne.

    To bardzo szkodliwy mit, że nasi ludzie posługując się gwarą i polskim nie znają dobrze czeskiego. Uczyłem się w polskiej podstawówce, w polskim gimnazjum, studiowałem na uczelniach w Czechach i na Słowacji i z wszystkimi językami radzę sobie dobrze. Wiele Polaków z Zaolzia zna czeski lepiej od samych Czechów.

    W Stonawie zyskał pan ponad 60 procent głosów, co świadczy o sporej popularności, a także o tym, że mieszkańcy doceniają pana pracę jako wójta. Co uważa pan za największy sukces w swojej dotychczasowej pracy samorządowej?

    „Jak Feniks z popiołów” – był kiedyś taki tytuł artykułu o mojej gminie. Moim celem było skończenie z rabunkowym wydobyciem węgla bez poszanowania dla ludzi i ich domostw. Uratowanie Stonawy, która miała bezpowrotnie zniknąć jak stare Łąki, Darków, Łazy…

    Kiedy w roku 1990 obejmowałem stanowisko wójta, gmina była w opłakanym stanie i ludzie się wyprowadzali. Dziś mamy wyremontowane szkoły, nowe obiekty sportowe, place zabaw, parki, przychodnię… Pierwsze miejsce w województwie i trzecie miejsce w kraju w konkursie Gmina Roku 2000.

    Jaki jest pana cel życiowy?

    Kieruje mną etos pracy, lubię wytyczać sobie i swoim współpracownikom nowe cele. Zadowolenie współobywateli jest dla mnie najlepszą nagrodą. Dużym wsparciem jest dla mnie rodzina.

    Jako wójt zdaje pan sobie doskonale sprawę z tego, na ile praca polityków samorządowych jest zależna od władz centralnych. Jest coś, co chciałby pan jako senator właśnie w tej kwestii zmienić?

    Widzę konieczność dalszej decentralizacji władzy, rozwiązywania problemów na miejscu, ze znajomością realiów. Więcej podatków powinno zostać gminom, nie zasilać kasy państwowej. Widzę konieczność reformy systemu emerytalnego, ograniczenia datków socjalnych i przemyślanego i stopniowego wygaszania kopalń. Do tego chciałbym przekonać parlamentarzystów. Ważne jest dla mnie również utrzymanie wsparcia dla szkół i organizacji mniejszości narodowych,

    Czy to dobry pomysł, by politycy samorządowi ubiegali się o stanowiska w parlamencie, senacie. Jest szansa na pogodzenie tych dwu funkcji wójta i senatora?

    Wójtom jest łatwiej niż na przykład nauczycielom czy lekarzom. Potwierdziłem to w latach 2000-2006, gdy kierowałem gminą i byłem senatorem. W trakcie 30 lat wójtowania udało mi się stworzyć zgrany zespół doświadczonych pracowników i dobrze działający system zarządzania. Poza tym, o ile zostanę w drugiej turze wybrany senatorem, nie będę ubiegał się już o krzesło wójta.

    Dlaczego zdecydował się pan kandydować z ramienia ruchu politycznego ANO, utożsamia się pan z jego polityką?

    Od kilku lat wyniki wyborów potwierdzają, że społeczeństwo jest zadowolone z działania i sposobu rządzenia ruchu ANO, i to na wielu szczeblach. Jasno deklarowane, a następnie realizowane cele, to mój styl pracy. Dlatego też wyraziłem zgodę, gdy władze ruchu przedstawiły mi ofertę kandydowania w barwach ANO.

    Do senatu kandydował pan dwukrotnie, w latach 2000-2006 udało się panu zdobyć post senatora. Skąd tym razem takie duże poparcie (26,12%)?

    Wyborcy ocenili pozytywnie wyniki mojej pracy, doświadczenie oraz fakt, że jestem słowny i można na mnie polegać. Duże znaczenie ma również rzetelny kredyt wyborczy ruchu ANO, zaufanie regionalnych liderów oraz burmistrzów i wójtów bez względu na przynależność partyjną. Wsparcie w drugiej turze okazali mi na przykład burmistrz Orłowej Miroslav Chlubna, Hawierzowa Josef Bělica, hetman Ivo Vondrák. Otrzymałem także pozytywną opinię ludowców.

    Czy chciałby Pan dodać coś na koniec?

    O wszystkim zadecyduje dopiero druga tura. Dlatego zwracam się do wszystkich wyborców z prośbą o pójście w piątek lub sobotę do lokalu wyborczego i wsparcie dobrej zmiany dla okręgu wyborczego Karwina.

    Tagi: , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



       

      NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA NA ZAOLZIU
      W TWOJEJ SKRZYNCE!

       

      DZIĘKUJEMY!

      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego