Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CIESZYN / Sobotnie przedpołudnie członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Rzeki Olzy spędzili na sprzątaniu brzegów tej rzeki. Ponad trzydziestu uzbrojonych w wory na śmieci i foliowe rękawiczki członków Stowarzyszenia przeszło od parkingu przy stawie kajakowym aż pod Most Kolejowy, zbierając śmieci.
– Pierwotnie w planie mieliśmy zbierać śmieci także z samej rzeki, ale dziś stan wody jest za wysoki i musimy ograniczyć się tylko do brzegów – mówił Michał Tomaszczyk, jeden organizatorów akcji sprzątania. Za to przeszli też Cieszyńską Wenecję oraz ścieżkę wzdłuż młynówki w Lasku Miejskim aż za stadionem Piast.
Mimo ograniczenia terenu zbierania i tak „plony” były. – Choć jesteśmy mile zaskoczeni niewielka ilością śmieci na docinku miejskim. Więcej śmieci było poniżej mostu kolejowego. Tam również znaleźliśmy dwie porzucone wędki, zapewne kłusowników. Z ciekawszych znalezisk to telewizor oraz dwie torby podróżne porzucone w krzakach z dokumentami jakiegoś człowieka zza wschodniej granicy. Została wezwana policja i torby zostały im przekazane – relacjonuje Tomaszczyk.
Akcja sprzątania Olzy była pierwszym większym przedsięwzięciem dopiero co (w lutym tego roku) zawiązanego Stowarzyszenia Przyjaciół Rzeki Olzy. Tworzą go głównie wędkarze, którzy nad Olzą wędkują, a przede wszystkim kochają nad jej brzegami spędzać czas i chcą przyrodę Olzy chronić.
Do akcji sprzątania organizatorzy zaprosili także wszystkich chętnych, ogłaszając ją, gdzie tylko się dało i zapraszając do udziału.
– Chcemy przede wszystkim zainteresować społeczność lokalną problemem rzeki Olzy. Zwrócić uwagę na to, że to nasze wspólne dobro –wyjaśnia cel zorganizowania akcji sprzątania prezes Stowarzyszenia Kazimierz Żertka.
Kiedy już śmieci zostały wyzbierane, a pełne ich wory ustawione na umówionym miejscu, przeszedł też czas na wspólny relaks na łonie przyrody. Pod wiatą w Lasku Miejskim rozpalono ognisko, na którym smażono kiełbaski.
Był też konkurs w rzucaniu do celu sznurem na wędce muchowej. Była kategoria dzieci, kobiety, mężczyźni nie łowiący tą metodą. Słowem wszystko miało charakter rodzinnego pikniku.
(indi)
Tagi: Kazimierz Żertka, Olza, sprzątanie rzeki, Stowarzyszenie Przyjaciół Rzeki Olzy