Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
Prawie każda ludzka działalność (w czym zresztą niestety różnimy się od reszty przyrody) przynosi negatywne zmiany w środowisku; taki jest po prostu efekt myśli ludzkiej, która dąży do „ulepszenia” czy innego wykorzystania praw natury.
Paradoks ten nie musi jednak powodować tragedii, jeżeli myśl ludzka również i to prawo w pełni zrozumie. Chodzi przecież z jednej strony o to, by twórcza praca w jakikolwiek sposób rozumiana przynosiła człowiekowi bezpośrednie korzyści, z drugiej jednak strony, by jej ewentualne uboczne negatywne skutki człowiek świadomie naprawiał.
Dlatego też podobnie jak każde działanie może powodować ujemne zjawiska, każde pozytywne działanie na rzecz ochrony naturalnego środowiska życia warte jest zachodu. A jeżeli powiedziano „każde”, to chodzi tu również o działanie Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, a raczej jego poszczególnych członków.
Przez dwa lata publikowane zdjęcia przedstawiające piękno naszej przyrody potwierdziły chyba, że warto pomyśleć w naszych Kołach o opiece nad zieleńcami, o ochronie drzew, lasów i o naszej specyfice: o działalności oświatowej przybliżającej członkom Związku tę właśnie problematykę.
My tymczasem spróbujemy zwrócić uwagę Czytelników na inny, nie mniej ważny problem: ochronę przedmiotów codziennego użytku, które są dokumentami życia i twórczości naszych przodków.
(„Zwrot”, 1983, nr 12)
Tagi: ochrona środowiska naturalnego, przyroda, Wydziobane