JABŁONKÓW / Coroczna Świętogóralska Kawiarenka Pod Pegazem podczas Gorolskigo Święta w Jabłonkowie poświęcona jest zawsze znaczącym osobowościom regionu, które w danym roku obchodziłyby okrągłe urodziny. Tak było w jabłonkowskim Domu PZKO i w piątek 2 sierpnia.

Wiele osób zasiadło przy stołach, na których zapalono świece i ustawiono talerze z domowym kołaczem, by posłuchać o bohaterach tegorocznej kawiarenki. A poświęcona została upamiętnieniu setnej rocznicy urodzin dwóch znamienitych Polaków, urodzonych na ziemi zaolziańskiej.

Wśród gości kawiarenki byli córka i wnuk Henryka Jasiczka

Jednym był prof. Stanisław Hadyna, rodak z Karpętnej, kompozytor, dyrygent, muzykolog, pisarz, twórca ZPiT Śląsk, drugim Henryk Jasiczek, najwybitniejszy pisarz zaolziański, dziennikarz i animator kultury.

Gospodarzem spotkania był Stanisław Gawlik, który przywitał także Danutę Palowską, córkę Henryka Jasiczka, oraz wnuka poety Mariana Palowskiego. O Hadynie i Jasiczku mówił Janusz Wójcik z Brzegu na Opolszczyźnie, od kilkunastu lat jej regularny uczestnik, wprowadzający słuchaczy w temat.

W temat wprowadził słuchaczy Janusz Wójcik

– Spoglądając na losy tych dwóch postaci, możemy odnaleźć na ścieżkach biografii dwie odrębne historie, dwie odrębne osobowości i możemy odnaleźć dramat ludzkiego życia – stwierdził Wójcik. – Henryk Jasiczek spędził swoje życie na tej ziemi w aurze księżycowej, Stanisław Hadyna słonecznej, był człowiekiem szczęścia, całe życie płynął pod żaglami fortuny – porównał.

Gospodarzem wieczoru był Stanisław Gawlik

Wójcik opisał ważne wydarzenia w życiu obu artystów. Hadyna w 1952 roku założył ZPiT Śląsk. W 1968 roku opuścił Katowice, wyjechał do Krakowa, później został kierownikiem muzycznym w Teatrze im. J. Słowackiego. Jasiczka, który pozostał na Zaolziu, po jego proteście w 1968 roku przeciwko agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację ówczesne władze chciały wymazać jako poetę i dziennikarza.

– Złamano go jako człowieka, ale nie jako poetę – mówił Wójcik o Jasiczku. Z tego okresu pochodzą bowiem jego najpiękniejsze wiersze. Hadyna w tym czasie również tworzył, jego ogromną zasługą jest, że potrafił podnieść to, co ludowe, do wyżyn artystycznych.

Utwory Stanisława Hadyny zaśpiewała Beata Kantor

Spotkanie uświetniła wykonaniem kilku pieśni śpiewaczka Beata Kantor, absolwentka Akademii Muzycznej w Krakowie, z akompaniamentem Joanny Lipowczan-Stawarz z Państwowej Szkoły Muzycznej w Cieszynie. Były wśród tych pieśni kompozycje Stanisława Hadyny, także do słów poetów ludowych z Zaolzia, np. „Mowo moja, mowo” Władysława Młynka czy „Malinowy świat” Anieli Kupiec.

Fragmenty twórczości pisarzy przedstawił Karol Suszka

Mistrz słowa, jak nazwał Gawlik Karola Suszkę, stałego interpretatora utworów kawiarenkowych bohaterów, zaprezentował twórczość pisarzy. Przeczytał cztery fragmenty książki Stanisława Hadyny „W pogoni za wiosną” oraz wiersze i humoreskę Henryka Jasiczka. Wszystkim wykonawcom i organizatorom Kawiarenki Pod Pegazem podziękował prezes jabłonkowskiego Koła PZKO Jan Ryłko.

 

Imprezie literacko-muzycznej w Domu PZKO towarzyszyła wystawa „Rozśpiewany świat Stanisława Hadyny”. W Lasku Miejskim natomiast przez wszystkie trzy dni trwania Gorolskigo Święta można było obejrzeć wystawę „Historie niepoślednie Henryka Jasiczka”. Obie ekspozycje przygotowane zostały przez Mariana Steffka z Ośrodka Dokumentacyjnego Kongresu Polaków.

CR

Tagi: , , , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama
REKLAMA Reklama
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego