Z POCZTY REDAKCYJNEJ: W Hawierzowie-Szumbarku pezetkaowcy spotkali się na tradycyjnej jajecznicy

HAWIERZÓW-SZUMBARK / Maj i czerwiec to tradycyjne spotkania członków Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego na smażeniu jajecznicy i miłych przyjacielskich pogawędkach. Nie inaczej jest w Kole PZKO Hawierzów-Szumbark.

Pierwsze takie spotkania odbywały sie u nas w lesie „pod dębem” przy potoku. Czas powoli mijał i plenerowe posiedzenia już nie wystarczały. Po zdobyciu lokalu szumbarskie Koło przeniosło akcje do swojej siedziby. Niestety straciliśmy to nasze zaplecze na rzecz rozrastającego się miasta Hawierzowa.

Z tradycji nie zrezygnowaliśmy. W dalszych latach rodziny naszych aktywnych członków przyjmowały nas w swoich ogrodach, z których chętnie korzystaliśmy. Należy tu wspomnieć rodziny Gustawa Molinka, Ciompów, Puszkiewiczów.

W tym roku spotkaliśmy się w niedzielę 16 czerwca w ogrodzie państwa Drozdów. Jesteśmy Kołem nielicznym, ale do ogrodu przybyło 26 osób. Swoją obecnością zaszczyciła nas konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz z córką oraz prezes PZKO Helena Legowicz. Obydwu Paniom serdecznie dziękujemy za miłe spotkanie z sympatykami i członkami szumbarskiego Koła.

W czasie miłego popołudnia przy pogawędkach, spożywaniu jajecznicy oraz domowych wypiekach naszych członkiń nie zabrakło też pierwiastków kulturalnych. Marta Molinek przypomniała setną rocznicę urodzin naszego poety Henryka Jasiczka, recytując wiersz z jego zbiorów „Grudka ziemi”. Usłyszeliśmy wesoły wiersz „Wiesieli w Beskidach”.

Nie zabrakło także programu muzycznego, gdzie główną rolę pełnił Stanisław Kołorz z Datyń. Przy akompaniamencie akordeonu śpiewaliśmy piosenki patriotyczne, ludowe oraz znane, popularne wśród uczestników.

Dzień dobiegał końca, a my życzyliśmy sobie nawzajem zdrowia, żeby nasza mała grupa polskiego społeczeństwa na Zaolziu realizowała zadania, które zostawili nam nasi przodkowie.

Za zarząd i członków MK PZKO Hawierzów-Szumbark

prezes Urszula Puszkiewicz