Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
Dziś obchodzona jest w Kościele katolickim uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. W Czechach 19 marca hucznie zawsze świętują wszyscy, niezależnie od wyznania, o imieniu Josef. Pepów, Pepíków, Jožków, Jožinów, Jozífków tu nie brakuje, było to jeszcze do niedawna najpopularniejsze imię.
O tradycji świeckich obchodów dnia św. Józefa, nazywanych jozefką, w naszym regionie ciekawie pisze w swojej książce „Doroczne zwyczaje i obrzędy na Śląsku Cieszyńskim” Jan Szymik:
„Pięknym zwyczajem było jeszcze w okresie międzywojennym składanie życzeń imieninowych solenizantom w dniu świętego Józefa. Odbywało się to tak, że ludowe kapele, orkiestry górnicze, strażackie, kolejarskie i fabryczne od samego rana obchodziły domy, w których mieszkali znajomi im Józefowie.
Przed tymi domami orkiestra czy kapela zagrała jeden, a nawet dwa, trzy kawałki bezinteresownie. Solenizant zawsze odwdzięczał się muzykantom, choć było to w Wielkim Poście, poczęstunkiem w postaci jednego, dwóch kieliszków warzónki – wódki zaprawionej palonym cukrem.
Po wsiach, koloniach górniczych i robotniczych oraz miasteczkach i miastach wygrywano z przerwą obiadową przez cały dzień, bowiem Józefowie, a było to popularne imię tutaj, przeważnie pracowali na trzy zmiany, a w fabrykach na dwie. Nie chciano więc nikogo pominąć”.
Tagi: Doroczne zwyczaje i obrzędy na Śląsku Cieszyńskim, święty Józef, uroczystość