Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
LESZNA DOLNA / 40 lat istnieje już Harcerski Krąg Seniora „Zaolzie”. Ile więc lat jego członkowie noszą harcerskie mundury? Najstarszy aktywny członek liczy sobie 96 wiosen…
I, wbrew słowom piosenki „Zielony mundur”, które brzmią „Dawno minął czas twych dziecięcych zabaw / Z krótkich spodni już wyrósł każdy z nas / Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał” ani on, ani jego młodsi koledzy i koleżanki nie wyrośli z harcerskich mundurów. I nawet kawały się nadal ich trzymają.
– No przestań się wygłupiać! – strofowała niemłoda już druhenka, którą starszy nieco od niej druh karmił zaserwowanym przez gospodarzy ciastkiem, podczas gdy ta wpisywała się do kroniki. – Ale każdej bym życzyła by po pięćdziesięciu latach małżeństwa mąż nadal karmił ją ciastkiem… – dodała ze śmiechem.
Ta i inne scenki z harcerskiego życia dowodzące, że druhny i druhowie mimo lat wpisanych w dowodach osobistych, a i często towarzyszącej im już nie tylko dla zabawy skautowej laski, wciąż młodzi są duchem zaobserwować można było podczas spotkania HKS „Zaolzie”.
Seniorzy zaolziańskiej harcerskiej braci spotkali się 1 czerwca w Domu PZKO w Lesznej Dolnej. Jako że był to zacny jubileusz Kręgu oprócz jego członków pojawili się goście – druhny i druhowie z zaprzyjaźnionych kręgów seniora z Polski (z Cieszyna, Bielska-Białej, Strumienia, Sosnowca, Radlina), władze Harcerstwa Polskiego w RC, a także życzliwi harcerzom „cywile”, m.in. Konsul RP w Ostrawie Janusz Bilski czy Prezes PZKO Jan Ryłko.
Harcerskim zwyczajem uroczystość rozpoczęła się apelem podczas którego harcmistrz Władysław Kristen złożył meldunek naczelnikowi Harcerstwa Polskiego w RC harcmistrzowi Krzysztofowi Miturze. Z ust gości padały słowa uznania i wdzięczności za działalność, która, jak podkreślił konsul Janusz Bilski, nie jest tylko krzewieniem idei skautingu, ale także krzewieniem polskiego patriotyzmu.
Gospodarze Domu PZKO w Lesznej zadbali o poczęstunek. A że sporo było gości spoza regionu, oprowadzili po Domu PZKO opowiadając o działalności ich Koła.
Zwieńczeniem spotkania było, a jakżeby inaczej, harcerskie ognisko. Wszystko według tradycyjnego harcerskiego obrzędu. Ławki ustawione w krąg, żadnego papieru w przygotowanej watrze.
O jej uroczyste rozpalenie poproszono druha Józefa Szymeczka, którego wypłowiały harcerski mundur świadczy, że działalność harcerska nie była w jego życiu tylko krótkim epizodem (W latach 1993–2001 był członkiem Rady Naczelnej HPC, aktywnym harcerzem znacznie dłużej).
Strażnikiem ognia mianowano druha Piotra Poloka, członka wodniackiej drużyny harcerskiej „Opty”. I gdyby nie zaproszona kapela „Nowina”, to ognisko harcerskich seniorów nie różniłoby się niczym od każdego innego ogniska.
Gawędę wygłosił druh Mitura. Pięknie, metaforycznie mówił o przemierzanym przez harcerzy kolejnych pokoleń górskim szlaku. O wysiłku wędrówki, o poszukiwaniu właściwej drogi. Wreszcie o tym, że każdy następny podążający tym szlakiem może otrzymać od tych, którzy już go przemierzyli, pewne rady i wskazówki, ale i tak wiele trudów wędrówki musi pokonać sam.
– Druhny i druhowie. Od stu lat wyruszymy na te szlaki. I od stu lat ten najtrudniejszy zdobywamy samotnie. Przykazujemy następnym generacjom tylko wskazówki, ale każdy musi zdobyć doświadczenie na własnej skórze.
Była gitara, były też harcerskie piosenki znane wszystkim pokoleniom polskich harcerzy działających na wszystkich ziemiach, na których żyją Polacy. A kiedy zabrzmiało „Już do odwrotu głos trąbki wzywa” harcerskim seniorom zakręciła się łezka w oku.
– Aby szlaki przez was wydeptane nie zarosły trawą – życzył Naczelnik HPC puszczając w krąg pożegnalną „iskierkę przyjaźni”.
(indi)
Tagi: Dom PZKO Leszna Dolna, drużyna harcerska OPTY SENIOR z Cz. Cieszyna, Harcerski Krąg Seniora Zaolzie, HPC, Jan Ryłko, Józef Szymeczek, kapela ludowa Nowina, konsul Janusz Bilski, MK PZKO Leszna Dolna, OPTY
Komentarze