Z poczty redakcyjnej
E-mail: info@zwrot.cz
WĘDRYNIA / Dwa i pół roku po jubileuszu ZPiT Olza spotkali się najstarsi tancerze zespołu. Chociaż pozostała ich już tylko garstka, nadal chętnie się schodzą. Na ostatnie spotkanie dotarło 14 osób.
Podczas jubileuszu 60-lecia zespołu najstarsi tancerze, założyciele, zaprezentowali „chodzonego”, łącznie na scenie wystąpiło sześć par.
– Jesteśmy najstarszą grupą Olzian, którzy w 1954 roku zaczynali w zespole powiatowym ZG PZKO. Zespół dostał nazwę „Olza” dopiero po kilku latach. Statystycznie w pierwszym dziesięcioleciu tańczyło w zespole 250 członków. W pierwszym roku odeszło ponad 30, reszta została dwa i więcej lat. Najstarsza grupa, to są dzisiaj 83-letnie osoby. Ja sam należałem do tych młodszych, bo mam dopiero 77 lat. Spotkania robimy co kilka lat. Zawsze nam w tym przeszkodzi jakiś pogrzeb, ubywa nas … – mówił Jan Branny. Grupę na zawsze opuścili niedawno np. Jan Musioł i Paweł Olszar.
Jan Branny wstąpił do zespołu w 1955 roku. W zespole razem z żoną tańczył przez 5 lat. Spotkania organizuje już od okołu 5 lat.
– Każdy, do kogo zadzwoniłem z propozycją spotkania, bardzo się ucieszył. To są osoby, które przeżyły razem kilka lat w zespole – dodaje Branny.
Czar wspomnień
Lata spędzone na występach i na próbach Olzy wszyscy bardzo mile wspominają. Spotkania organizowane przez Jana Brannego są do takich wspomnień idealne.
– Zaczynałyśmy w zespole w 1958 i 1959 roku. Z Olzą łączą się same miłe wspomnienia. Wyjeżdżaliśmy na Mazury – tam było najlepiej, w Pradze otwieraliśmy spartakiadę w 1960 roku, występowaliśmy np. na Gorolskim Święcie – wyliczają Anna Grzegorzowa i Janina Młynek.
– Pierwszy mój taniec to była czeska polka, nawet jeszcze trochę pamiętam melodię – dodaje Janina Młynek z Gródka.
– Pamiętam, jak tańczyliśmy kujawiaka a Emil Śliwka rzucał mną przez ramię – wspomina swoje początki w zespole Anna Grzegorzowa, która też zatańczyła na koncercie jubileuszowym 60-lecia Olzy.
– Byłam członkiem Olzy właściwie dwa razy. W latach 1962-1965 a potem po skończeniu studiów w latach 1970-1975. Jak wróciłam po studiach, to w zespole pracowała już całkiem inna, młodsza grupa. Miło wspominam wszystkie wyjazdy i występy. Było bardzo fajnie – cofa się wspomnieniami do lat spędzonych w zespole Olga Raab.
– Wtedy się jeszcze tak często za granicę nie wyjeżdżało, tylko do Polski i na Słowację, dalej to dopiero później – dodaje.
AS
Tagi: byli Olzianie, członkowie zespołu Olza, Jan Branny, Olzianie, PZKO, ZPiT Olza