Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
KARWINA / Do niedawna w pierwszej połowie września w Karwinie hucznie obchodzili swoje święto górnicy. Atrakcji dla wszystkich pokoleń było zawsze co niemiara. Bogaty był program kulturalny, odbywały się koncerty, bawiono się w parku i na rynku. Starsi niemal z sentymentem wspominają czasy, kiedy z okazji górniczego święta pojawiały się rzadko spotykane wtedy w sklepach towary i długie kolejki ustawiały się po banany. Dzień Górników oficjalnie obchodzony był 9 września.
Karwina nadal jest miastem, w którym wiele rodzin związanych jest z górnictwem. Diametralnie jednak zmieniła się sytuacja w tej branży gospodarki. Spółka wydobywcza węgla kamiennego Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie (OKD) w maju bieżącego roku podała informację o niewypłacalności i Sąd Wojewódzki w Ostrawie ogłosił jej upadłość. W sierpniu wierzyciele podjęli decyzję o reorganizacji spółki. Oznacza to, że kopalnie nie zostaną zamknięte od razu. Wydobycie węgla obniżane będzie stopniowo, niektóre kopalnie mogą pracować do 2023 roku.
Nie było więc w tym roku w mieście radosnego święta górników, pamiętano jednak o nich, także o tych, którzy stracili życie podczas pracy w kopalni. W sobotę 10 września odbyła się pod pomnikiem górników na Rynku Uniwersyteckim w Karwinie-Frysztacie tradycyjna już uroczystość wspomnieniowa, a w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego msza św.
Pod pomnikiem zagrała orkiestra górnicza. Wieńce i kwiaty złożyli przedstawiciele miasta z prezydentem Karwiny Tomášem Hanzlem na czele, management OKD, związkowcy, umundurowani górnicy. Głos zabrał rzecznik OKD Ivo Čelechovský, dyrektor generalny Dale Ekmark przesłał list. Następnie uczestnicy uroczystości wspomnieniowej w korowodzie przeszli ulicami miasta do kościoła parafialnego, gdzie mszę św. celebrował ks. proboszcz Przemysław Traczyk. Ofiarowana była za wszystkich górników, żyjących, zmarłych i zaginionych.
CR
Tagi: Dzień Górników, OKD
Komentarze