„Śmierć komiwojażera” po raz ostatni – zwrot.cz

    CZESKI CIESZYN / W najbliższą niedzielę 20 marca Scena Polska Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie po raz ostatni zagra jedno z najciekawszych przedstawień obecnego sezonu – „Śmierć komiwojażera” Arthura Millera. Spektakl reżyserował kierownik artystyczny Sceny Polskiej Bogdan Kokotek, który jest również autorem scenografii. Kostiumy zaprojektowała Agata Kokotek. Muzykę napisał Zbigniew Siwek.

    „Śmierć komiwojażera”, choć mówi o amerykańskiej rzeczywistości połowy XX w., postrzegana jest przez nas jako bardzo aktualna. My, w byłych demoludach, całkiem niedawno przecież musieliśmy nauczyć się drapieżnego kapitalizmu, który pozbawił nas „ochronnej” otoczki państwa w postaci pracy dla każdego, w zamian dając nam wolność, której nie potrafiliśmy od razu zdefiniować i odpowiednio wykorzystać.

    Kult pieniądza i nieustanna pogoń za nim, by spłacić długi, by dzięki swemu bogactwu mieć znaczenie w oczach innych, również kryzys rodziny, w której w dodatku dorosłe dzieci nie chcą podporządkować się woli rodziców i nie spełniają pokładanej w nich nadziei, to problemy, które przewijają się w sztuce Millera, a nieobce są również naszym czasom.

    Poszukiwanie własnego miejsca w świecie i sensu życia, poczucie spełnienia, granice zniewolenia to wszystko tematy uniwersalne obecne w „Śmierci komiwojażera” i zawsze warte refleksji, do której ten dramat wręcz zmusza.

    Pierwotny tytuł sztuki brzmiał bardzo znamiennie: „Wnętrze jego głowy”. Wnętrze to udało się spenetrować widzom dzięki kreacji Mariusza Osmelaka w roli komiwojażera, który, grając w sposób oszczędny, bez dramatycznych uniesień, przekonująco potrafił przekazać cały tragizm istnienia człowieka, dla którego życie straciło sens.

    Kiedy już nie pomagają marzenia, czy może raczej złudzenia i podtrzymywanie iluzji oraz przykład brata, któremu się powiodło, a duma i źle pojęta godność nie pozwala przyjąć pomocnej dłoni.

    I jakże wtedy sarkastycznie brzmi wypowiedziane już nad grobem przez wdowę Lindę (znakomicie sekundująca Osmelakowi Anna Paprzyca) zdanie „Jesteśmy wolni”, które kończy sztukę „Śmierć komiwojażera”. Jak będzie wyglądała wolność tej, która poświęciła swoje życie dla rodziny?

    Warto pójść do teatru, bo każdy z widzów odnajdzie w bohaterach cząstkę siebie. Siebie z teraźniejszości lub przeszłości.

    Cała recenzja spektaklu ukazała się w „Zwrocie” w październiku ubiegłego roku.

    CR

    Tagi: , , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



       

      NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA NA ZAOLZIU
      W TWOJEJ SKRZYNCE!

       

      DZIĘKUJEMY!

      REKLAMA

      REKLAMA Reklama
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego