Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
WIERZNIOWICE / Spóźnione nieco, lecz warte przypomnienia dotarły do naszej redakcji informacje o balu ostatkowym, zorganizowanym przez Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Wierzniowicach. Odbył się w ostatnią sobotę karnawału.
Wierzniowicki Dom PZKO z trudem pomieścił wszystkich, którzy przyszli się zabawić. A przybyli z bliższej i dalszej okolicy, również z Polski, od Cieszyna po przygraniczne polskie sołectwa Gorzyc.
Bal rozpoczął się tradycyjnym polonezem, prowadzonym przez tancerzy zespołu PZKO Trzanowice. Gromkie brawa zespół zebrał zwłaszcza po brawurowym wykonaniu tańców irlandzkich.
Organizatorzy po raz pierwszy wystąpili o północy w gwarowej scence „Pochowani basa”. Prezes Koła PZKO Marcel Balcarek, który wcielił się w rolę księdza prowadzącego ceremonię pogrzebową, zakończył pogrzebanie basa piosenką „Gdybych jo wiedzioł, że jutro umrzym”, a cała sala śpiewała refren.
Do tańca przygrywała kapela Paja Tequila z Jabłonkowa.
Tagi: Gorzyce, Marcel Balcarek, MK PZKO Wierzniowice, Paja Tequila, zespół PZKO Trzanowice