WIERZNIOWICE / Do remontu swojej siedziby przystąpili wiosną również działacze koła PZKO Wierzniowice. Wymianę pięciu okien w dużej sali zlecili firmie budowlanej, pozostałe prace z braku pieniędzy przyjdzie już  wykonać własnymi rękoma.

– Początkowo zamierzaliśmy odnowić równocześnie zewnętrzną elewację frontowej ściany, żeby z publicznej drogi nasz Dom odpowiednio się prezentował. Pieniędzy starczyło nam jednak już tylko na zakup potrzebnego materiału, który wciąż drożeje. Musimy więc poczekać. O przyznaniu dotacji nasze koło PZKO może tylko pomarzyć – pożalił się prezes Marcel Balcarek.

Cztery lata temu Koło pokryło z własnych środków koszty remontu dachu nad głównym budynkiem sięgające prawie 150 tysięcy korun. Na nowe zadaszenie czeka jeszcze niewielka przybudówka z salką klubową i sanitariatami. 

– Tegoroczny remont pochłonął już prawie 110 tysięcy koron. To kres naszych możliwości. Od ponad roku nie mogliśmy wygospodarować żadnych zysków ani z wynajmu, ani z własnych imprez – tłumaczył prezes Balcarek.

W miniony weekend pezetkaowcy sami zabrali się więc do odnawiania wewnętrznej elewacji w sali głównej. Czeka ich jeszcze malowanie ścian a później generalne porządki. Chcą zdażyć przed wakacjami, ponieważ latem Dom PZKO jest bazą obozów i innych imprez wodniackich organizowanych wspólnie z zaprzyjaźnionym stowarzyszeniem Posejdon.   

Na zdjęciach: prezes Marcel Balcarek, jego brat Robert oraz gospodarz Józef Kubatko i wiceprezes Józef Toboła

Tagi:

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA
REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego.