Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Dziś ostatnia okazja, by obejrzeć w Czeskim Cieszynie „Amadeusza” Petera Shaffera, wystawionego przez reżysera Bogdana Kokotka w Scenie Polskiej Teatru Cieszyńskiego. Premiera miała miejsce w styczniu ubiegłego roku i spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem przez publiczność.
Sztuka znana jest szerokiej widowni przede wszystkim dzięki filmowej adaptacji Miloša Formana. Film zdobył osiem Oskarów, jedną ze statuetek odebrał Peter Shaffer.
To sztuka ponadczasowa o nas samych. O naszych ludzkich przywarach, namiętnościach, emocjach, nad którymi nie zawsze dajemy radę zapanować. Mimo że bohaterami dramatu są osoby na świeczniku, bogaci, zdolni, wielcy tego świata, mówi o cechach, charakterze człowieka ponad wszelkimi podziałami.
Fakt, że bohaterami sztuki zrobił autor postacie autentyczne, czyni ją bardziej atrakcyjną. Shaffer rozwinął wątek prowadzącej do tragedii zawiści. Przeciwstawił Salieriego (w tej roli Tomasz Kłaptocz), wykonującego najlepiej, jak tylko potrafił, rzemiosło nadwornego kompozytora na dworze cesarza Józefa II w Wiedniu, i Mozarta (zagrał go Piotr Rodak), artystę, dla którego jedyną przeszkodą w zapisaniu na pięciolinii powstających w jego głowie genialnych dzieł muzycznych było wrodzone lenistwo.
Przedstawienie w Scenie Polskiej z jednej strony skupia się na problematyce stosunków międzyludzkich, z drugiej jednak proponuje widzowi bogate w formie widowisko, w którym ważną rolę odgrywa muzyka poważna.
CR
Tagi: Bogdan Kokotek, Miloš Forman, Oskar, Piotr Rodak, Scena Polska Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie, Tomasz Kłaptocz, „Amadeusz” Petera Shaffera