Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
Rozmowa z organizatorem II Festiwalu Zaolziańskiego Dariuszem Zalegą.
Czym jest Festiwal?
— Festiwal to pomysł na propagowanie kultury Polaków zaolziańskich po polskiej stronie Olzy. Sami jesteśmy fascynatami tego, że na taką społeczność, w sumie niewielką, bo to raptem 30 tys. ludzi, działa z kilkadziesiąt chórów, kapel, zespołów tanecznych i teatralnych, są „Gimnaści” z Wędryni… To jest coś naprawdę pięknego i tego u nas brakuje.
A czego dokładnie?
— Po polskiej stronie brakuje takiego zaangażowania w życie kulturalne. A tu się ono wciąż jednak przejawia. Oczywiście domyślam się, że są pewne problemy, jak starzenie się zespołów, ale to jest tutaj jednak wciąż żywe. U nas tego niestety nie ma. Jest większa atomizacja społeczna. A tutaj więzy ludzkie są o wiele silniejsze.
I chcecie tę kulturalną aktywność Zaolzia pokazać.
— Zobaczymy, czy nam wyjdzie. W zeszłym roku zrobiliśmy mniejszą edycję, a w tym chcemy już z dużym przytupem. Z samego Zaolzia pojawi się osiem grup muzycznych, chórów, scena „Bajka” przyjedzie ze spektaklem dla dzieci. Myślę, że to będzie spore wydarzenie. A sama impreza odbędzie się w Parku Śląskim w Chorzowie. To jest znakomite miejsce do propagowania czegoś takiego. A w ogóle to zachęcam do odwiedzenia Parku, gdzie mamy ZOO, gdzie mamy jedyną — no nie, teraz to już właściwie drugą w Polsce — kolejkę linową jeżdżącą po terenie nizinnym, wąskotorówkę, planetarium, skansen — całą masę atrakcji. I myślę, że to jest miejsce wciąż nie odkryte na Zaolziu. A to tak naprawdę godzinka z kawałkiem, żeby dojechać.
Jak już dojedziemy, to co nas w Chorzowie czeka?
— Przy okazji Festiwalu planujemy zorganizowanie minikonferencji z przedstawicielami z instytucji kultury z województwa śląskiego poświęconą właśnie przedstawieniu oferty kulturalnej Polaków z Zaolzia, chociażby oferty kulturalnej kół PZKO. Zależy nam, aby zaczęto zapraszać zespoły, żeby nastąpiła jakaś wymiana. Może wspólne pisać jakieś projekty? A w perspektywie, jak nam się to teraz uda, to chcielibyśmy zrobić drugą konferencję na Zaolziu. Żeby instytucje z polskiej strony Olzy przyjechały i też przedstawiły swą ofertę kulturalną tutaj i nie chodzi nam tylko o te z regionu cieszyńskiego, ale i z dalszych części województwa, z aglomeracji górnośląskiej. Myślę, że dla miejscowych Polaków, ale i dla Czechów byłoby dobre poznanie współczesnej kultury polskiej od wystaw, poprzez koncerty, a na filmach niezależnego kina skończywszy. Tego trochę na Zaolziu brakuje.
Coś w tym jest na rzeczy…
— Uważam też, że potencjał Zaolzia, jako łącznika polsko-czeskiego, jest wciąż niewykorzystany. Sporo pisałem projektów kulturalnych ze współpracy polsko-czeskiej, bo działam też na tej niwie. Dużo rzeczy organizuję i praktycznie przy każdej imprezie stwierdzam, że łączy nas Olza. Autentycznie — łączy nas Olza.
A nie dzieli?
— Nie. A jeśli nawet tak, to to przeminie. Powtórzę — bardziej nas łączy. Tu powinniśmy patrzeć przyszłościowo. A środowisko polskie na Zaolziu, z jego kulturą przebogatą, ale także z dokonaniami biznesowymi mogłoby być tym łącznikiem między naszym województwem śląskim a krajem morawsko-śląskim. Ten potencjał Polaków z Zaolzia jest zupełnie niewykorzystany i ja się temu dziwię, szczerze mówiąc.
I Festiwal ma przełamać te lody?
— To ma być taki mały kamyczek, by te lody pękły. Przypomniała mi się jedna rzecz. Osoba z jednej z instytucji kulturalnych na Górnym Śląsku, u której coś załatwiałem powiedziała: „o! z Zaolzia! bardzo lubię Ukrainę”…
Cooo?!
— …i po prostu mnie zmroziło. To świadczy o tym, jaka jest u nas świadomość Zaolzia, w sensie jaki jest brak tej świadomości. Stąd ściągamy na Festiwal znany zespół polski, żeby przyciągnąć ludzi, bo samo Zaolzie nikomu nic nie mówi w województwie. No może pięć procent ludzi kojarzy, ale to maksymalnie. Na szczęście jest grono pasjonatów, którzy kochają Zaolzie, tak jak ja, którzy co roku jeżdżą na „Gorola”, którzy starają się, gdzie się tylko da, region ten promować. Bo tak po prostu chcą, bo tak lubią.
(rozm. Jarosław jot-Drużycki)
_ _ _
Dariusz Zalega, dziennikarz, działacz społeczny, prezes stowarzyszenia Grupa Twórcza „Ocochodzi”, od lat zaangażowany w projekty polsko-czeskie i promocję Zaolzia na Górnym Śląsku. Pomysłodawca Festiwalu Zaolziańskiego.
Tagi: Dariusz Zalega, Festiwal Zaolziański, Grupa Twórcza „Ocochodzi”, II Festiwal Zaolziański, Park Śląski w Chorzowie, promocję Zaolzia na Górnym Śląsku, Zaolzie, łącznik polsko-czeski