Z poczty redakcyjnej
E-mail: info@zwrot.cz
LONDYN / Minęło już prawie dziesięć lat od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Otworzenie granic daje większe możliwości. Jednym z państw, które przyrosło Polakom do serca to Wielka Brytania.
Coraz więcej Polaków mieszkających na Wyspach występuje o przyznanie obywatelstwa. W r. 2013 po raz pierwszy znaleźli się w dziesiątce narodowości najczęściej dążących o zyskanie paszportu. Liczba przyznanych obywatelstw od roku 2009 gwałtownie się podniosła.
Według Marcina Galenta z Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego rok 2010 odgrywa kluczową rolę dla tego zjawiska z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że minęło wtedy sześć lat od częściowego otwarcia brytyjskiego rynku pracy związanego z wejściem Polski do UE. „Jak wiadomo brytyjskie przepisy o naturalizacji pozwalają na aplikację o obywatelstwo po 5 latach w pełni uregulowanego pobytu, tak więc od 2010 r. rośnie liczba Polaków którzy spełniają te kryteria” – zauważa Galent.
Zgodnie z danymi brytyjskiego urzędu statystycznego (ONS) na koniec 2013 roku w Wielkiej Brytanii mieszkało 679 tys. Polaków. Według nieoficjalnych źródeł może to być nawet przeszło 800 tys. Brytyjskie obywatelstwo uzyskało zaledwie ok. 1 proc. mieszkających na Wyspach Polaków. Nie wiadomo też, jaka jest rzeczywista skala zainteresowania Polaków brytyjskim obywatelstwem ze względu na brak danych dotyczących odrzuconych wniosków. Wydaje się jednak, że liczba takich przypadków jest znikoma.
Jak sytuacja wygląda u innych narodowości
Dla porównania w 2013 r. brytyjskie obywatelstwo przyznano 36 tysiącom Indusów, których w Wielkiej Brytanii jest 734 tys., i prawie 22 tysiącom Pakistańczyków, których jest na Wyspach mniej niż Polaków. Oczywiście nie należy zapominać, że kraje te, podobnie jak kilka innych wyprzedających Polskę pod względem liczby przyznanych obywatelstw, to byłe brytyjskie kolonie.
Polskich Brytyjczyków będzie coraz więcej
Wszystko jednak wskazuje na to, że liczba Polaków z brytyjskim obywatelstwem będzie wzrastała. „Pierwszy powód to niepokój wokół przyszłości relacji między Wielką Brytanią i UE. Dopóki ta sprawa nie zostanie uregulowana, dopóty liczba aplikacji o obywatelstwo będzie rosła” – uważa Marcin Galent.
Kolejnym powodem według Susan Collard z Uniwersytetu Sussex jest twierdzenie, że Polacy po prostu bardzo dobrze integrują się w brytyjskim społeczeństwie.
„Polacy są jedną z najliczniejszych nowych grup imigranckich w Wielkiej Brytanii, a w 2013 roku odpowiadali za zaledwie 3 proc. nowo przyznanych obywatelstw w tym kraju” – zauważa Jan Brzozowski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Pytanie o tożsamość narodową
Pojawia się więc pytanie, jak zachęcić Polaków na Wyspach do zachowania tożsamości narodowej i obywatelstwa. Eksperci są zgodni, że działania w tym kierunku wcale nie są konieczne. Obywatele Wielkiej Brytanii mogą posiadać dowolną liczbę paszportów.
Zadaniem dla służb dyplomatycznych i placówek kulturalnych jest przekonanie Polaków na emigracji, by nie odcinali się od polskiej tradycji i kultury. „Polska diaspora na Wyspach to olbrzymi skarb. Pod warunkiem jednak, że zostanie to dostrzeżone przez decydentów i właściwie wykorzystane. Zamiast obietnic o rychłym powrocie do kraju, powinno się zaangażować w bilateralne stosunki polsko-brytyjskie, jak i na poziomie europejskim, co będzie chyba ważniejsze i łatwiejsze” – podkreśla Galent.
Zwraca uwagę, że w UE jest sporo pomysłów, by fundusze przeznaczane na spójność społeczną kierować też na wsparcie mobilności intraeuropejskiej. „To ostatni budżet UE, w którym Polska jest największym beneficjentem funduszy pomocowych. To polscy politycy powinni przejąć inicjatywę na forum UE i stworzyć nowy program unijny dotyczący wzmacniania spójności społecznej pomiędzy migrantami, społecznościami przyjmującymi i wysyłającymi. Jest szansa, żeby doprowadzić do sytuacji: win-win-win” – apeluje naukowiec.
Marcin Szczepański, PAP
Tagi: (PAP), Polacy w Wielkiej Brytanii, Polska Agencja Prasowa, Wielka Brytania