CZESKI CIESZYN / Zwyczajowo już ostatnia noc karnawału miłośnikom tradycji upłynęła na folklorystycznej imprezie „Pogrzeb basów” organizowanej od 23 lat przez Alinę Bańczyk i Kaza Urbasia.

    O ile na przestrzeni tych lat „Pogrzeb basów” odbywał się w różnych miejscach, od prowadzanej przez Alinę Bańczyk restauracji „Targowa”, poprzez cieszyński Dom Narodowy na Browarze Brackim skończywszy, od kilku lat basy grzebane są tuż nad Olzą i tuż przy samej granicy, bo w KASS „Strzelnica”. Dzięki temu impreza stwarza jeszcze lepszą okazję do konsolidacji środowisk miłośników tradycji regionalnej z obu stron Olzy.

    – Jestem rodowitą cieszyniaczką, a część mojej rodziny pochodzi z Zaolzia, z Łomnej, stąd też moje zainteresowanie folklorem – mówi Alina Bańczyk. Wyjaśnia, że pomysł na tę imprezę zrodził się przez przypadek. Przeglądając w Muzeum Śląska Cieszyńskiego stare fotografie, natknęła się na zdjęcie z 1890 roku, na którym uwieczniono właśnie taki symboliczny pogrzeb basów.

    Pomyślała więc, że skoro taka tradycja była niegdyś, to warto do niej wrócić. Do pomysłu zapalił się też Kazo Nędza Urbaś z zespołu „Torka”, razem więc stworzyli imprezę o niepowtarzalnym, wspaniałym klimacie, na której nie powinno zabraknąć nikogo, komu bliska jest góralska muzyka i śląskocieszyńska tradycja.

    – Jest to oprócz świetnej zabawy okazja do spotkania się ze sobą muzyków z całych Karpat. Tu nie ma scenariusza. Tu muzycy po prostu grają ze sobą. Dla muzyków granie to radość. Muzycy przyjeżdżają z ochotą, nie padają pytanie za ile i do której mają grać – cieszy się Kazo Urbaś.

    – Jak zamilkł bas, to cała kapela już nie grała. Zaginie muzyczka, zaginie rozpusta, nie będzie śpiewania aż do śmiergusta – wyjaśnia Kazo Urbaś dodając, że po zdjęciu strun z instrumentu basowego, co miało miejsce punktualnie o dwunastej, serwowano żurek postny. Biesiadowano jeszcze nierzadko, ale już bez muzyki i bez tańców.

    Podczas zorganizowanej w „Strzelnicy” imprezy bas złożono i wyniesiono na specjalnie przygotowanych ku temu marach. Przy świetle płonących pochodni za przykrytym czarnym całunem basem uformował się kondukt żałobny. Wcześniej jednak, zanim bas na marach został wyniesiony z lokalu, przy kilku kapelach regionalnych hucznie bawiono się w rytm góralskiej muzyki. (indi)

    Tagi: , , , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego