Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
Do gazety można się przyzwyczaić jak do przyjaciela. Z przyjacielem można dyskutować, można u niego znaleźć potwierdzenie własnych myśli czy wątpliwości, można się z nim nie zgadzać i spierać, może nas czasami zdenerwować. Przyjaciel, jeśli jest przyjacielem, zawsze wraca.
Przyjaciel nie zawsze przychodzi prawidłowo – gazeta tak, przyjaciel nie zawsze przychodzi w porę – gazeta przychodzi, przyjaciele odchodzą – gazeta pozostaje.
„Zwrot” zawsze dążył do takiej właśnie roli, chciał być przyjacielem i to dobrym, takim, co podejmuje się spraw trudnych, drażliwych i złożonych. Starał się zrozumieć czytelnika i być przez niego zrozumiany. Dążył do wytworzenia swoistej więzi, atmosfery obustronnego zaufania, bez którego nie można podjąć rzeczowej dyskusji i współdziałania.
W ostatecznym podsumowaniu, oceniając osiągnięcia i niedociągnięcia „Zwrotu”, trzeba przyznać, że pozostał on w swych założeniach wierny podstawowym zadaniom: wyrażać i dać świadectwo najżywotniejszym sprawom i problemom społeczeństwa polskiego w Czechosłowacji. Być trybuną spraw, które z odległości metropolii kulturalnych mogą wydawać się mało ważne, typowo regionalne. Dla nas jednak są to problemy zasadnicze.
(Przed nowym etapem „Zwrotu”. „Zwrot” 1966 nr 11)
Tagi: Jubileusz 65 lat Zwrotu, osiągnięcia i niedociągnięcia „Zwrotu”, społeczeństwo polskie w Czechosłowacji, zrozumieć czytelnika