Nie tylko Dzień Gospodarza

ORŁOWA LUTYNIA / Jak co roku 1 maja spotkają się pezetkaowcy z Orłowej Lutyni wraz z rodzinami w swoim Domu PZKO na imprezie nazwanej Dzień Gospodarza. – Jest to akcja całodzienna z elementami sportowymi i wątkiem kulturalnym – wyjaśnia Piotr Brzezny, prezes Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Orłowej Lutyni. – Od rana odbywa się turniej ping-ponga, jest wycieczka rowerowa. Później zjemy wspólny obiad, który przygotują panie w naszej kuchni w Domu PZKO. Po południu są zabawy w ogrodzie. Gramy pétanque, są do dyspozycji strzałki, strzelanie z wiatrówki, przeciąganie liny. Wieczorem kończymy całą imprezę przy wspólnym ognisku ze śpiewami i opiekaniem parówek.

Po raz pierwszy Dzień Gospodarza odbył się 1 maja 2008 roku. Wymyślił go gospodarz Domu PZKO Stanisław Monczka, stąd ta nazwa. Impreza trwała od rana do wieczora, w jej trakcie miał miejsce turniej sportowy, rajd rowerowy, pokaz taneczny, dyskoteka. Na uczestników czekał dobrze zaopatrzony bufet. O tym, że pomysł był strzałem w dziesiątkę, świadczyła ilość osób, które wzięły w akcji udział. Jak policzyli organizatorzy, przez Dom PZKO przewinęło się tego dnia 150 osób. Toteż postanowiono Dzień Gospodarza kontynuować i w następnych latach.

– Chodziło o to, by była to impreza nie tylko dla dorosłych, ale by mogła objąć całe rodziny, wszystkie pokolenia, od przedszkolaków przez dzieci w wieku szkolnym i rodziców po dziadków. Termin ustaliliśmy stały, 1 maja, bo to święto, dzień wolny od pracy – dodaje prezes. Dzień Gospodarza odbywa się niezależnie od pogody. Dom PZKO jest na tyle duży, że podczas deszczu można bawić się w środku. Jest to okazja do spotkań z dawno może niewidzianymi znajomymi, z rodziną.

Nie tylko o Dniu Gospodarza, także o Wiankach, Świniobiciu i wielu innych imprezach cyklicznych Koła PZKO w Orłowej Lutyni, o działalności jego chóru mieszanego Zaolzie i dziecięcego zespołu regionalnego Skotniczka przeczytać można w kwietniowym „Zwrocie” w rubryce „Szlakiem Kół PZKO”.

(CR)