Z poczty redakcyjnej
E-mail: info@zwrot.cz
BRNO / W czwartek 3 października 2024 roku odbyło się w Klubie Polonus pierwsze spotkanie z cyklu „podróżnicze czwartki”. Tematem spotkania była Afryka Zachodnia. Prelekcję poprowadził Siaka Koné, obywatel Mali i Czech, z zawodu socjolog, który właśnie niedawno obchodził 40. rocznicę od swego przyjazdu na studia do Czechosłowacji w 1985 roku.
Można stwierdzić, że Afryka Zachodnia jest jedynym obszarem na kontynencie afrykańskim, gdzie dochowała się najbardziej tradycyjna kultura, w porównaniu z innymi częściami tego kontynentu. Śmiało można powiedzieć, że kto chce poznać prawdziwą Afrykę, powinien udać się właśnie tam – na tereny Senegalu, Gambii, Mali, Gwinei czy Wybrzeża Kości Słoniowej. Te tereny zamieszkuje co najmniej 23 narodowości, które wywodzą się z czasów tzw. Cesarstwa Mali, i zamieszkują tereny wszystkich tych państw, których granice zostały sztucznie utworzone po rozpadzie kolonializmu.
Nazwa Mali wywodzi się od słowa oznaczającego w języku pierwotnym hipopotama, bowiem było to królestwo tych właśnie zwierząt.
Prelekcja spotkała się z dużym zainteresowaniem słuchaczy, o czym świadczyły często zadawane pytania. W środku zainteresowania znalazły się takie zagadnienia, jak życie rodzinne, religie, poligamia, kultura, instrumenty muzyczne i muzyka w ogóle, podziały społeczne w Mali, używane języki pierwotne, tradycje szczepu Dogoni, sytuacja polityczna i gospodarcza i inne. Dużym zainteresowaniem cieszyły się pokazy tradycyjnych strojów i tkanin, których drugim głównym producentem i dostawcą na rynek afrykański jest czeska firma Veba Broumov.
Smaki zachodniej Afryki
Na koniec prelegent poczęstował uczestników tradycyjnymi potrawami kuchni zachodniej Afryki, które sam ugotował: gulaszu z orzeszków ziemnych z wołowiną, yassa, czyli duszona cebula z oliwkami i przyprawami, a jako dodatki kasza z manioku atieke oraz kasza fonio, która jest rarytasem, pochodzącym z rośliny uprawianej w Mali. Nie zabrakło też smażonych bananów, nazywanych aloko i potrawy gombo, znanej też pod angielską nazwą okra.
Do picia serwowano przywiezioną z Mali herbatę z ibiskusa z dodatkiem cytryny. I gdyby nie to, że dom mniejszości narodowych zamyka swoje podwoje o godzinie 22.00, Polonusi być może zostaliby dłużej, bo tak wiele ciekawych tematów pozostało jeszcze do omówienia. Ale już za tydzień odbędzie się następne spotkanie z tego cyklu. Tym razem tematem prelekcji będzie Japonia.
Danuta Koné Król