Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CIESZYN / Tematem niedzielnego (18.09) Spaceru Szersznikowskiego organizowanego przez Muzeum Śląska Cieszyńskiego był Szpital Śląski w Cieszynie oraz otaczający go park.
O historii założonej 130 lat temu placówki opowiadała Irena French – dyrektor Muzeum. Stanisław Kawecki, który niegdyś zajmował się w Urzędzie Miejskim Cieszyna zielenią (obecnie jest Sekretarzem Miasta) omówił natomiast otaczającą szpitalne pawilony roślinność, a także historyczne założenie parkowe.
Szpital Śląski w Cieszynie założony został 130 lat temu jako Szpital Powszechny Zboru Ewangelickiego w Cieszynie. W tymże 1892 roku był najnowocześniejszą lecznicą Śląska Austriackiego i modelowym przykładem dla budowanych szpitali.
Nie było nawracania
Wcześniej w mieście funkcjonował szpital prowadzony przez siostry Elżbietanki. Wierni wyznania ewangelickiego narzekali jednak, że gdy tam trafiają, namawiani są do przejścia na katolicyzm.
Z tego powodu ksiądz dr Theodor Haase wystąpił do zboru ewangelickiego z propozycją założenia własnego zakładu leczniczego. Z tym, że od samego początku ideą było, że będzie to szpital powszechny, przyjmujący pacjentów bez względu na narodowość, język i wyznanie.
Założenie parkowe również zostało starannie zaprojektowane
Stanisław Kawecki wyjaśnił, że już na etapie projektowania szpitala został starannie zaprojektowany również otaczający go park. Roślinność jest tam bardzo różnorodna.
– Są gatunki egzotyczne, są też i pospolite. Ale są też osobliwości – stwierdził. I pokazał kilka z nich. – Na przykład dwa dęby burgundzkie. Nie wiem, czy występują jeszcze gdziekolwiek na terenie ´´Śląska Cieszyńskiego. Nawet na terenie województwa jest ich niewiele. Są tu też takie rarytasy, jeśli chodzi o odmiany, jak buk odmiany miedzianolistnej – wskazywał kolejne okazy.
Na koniec natomiast Kawecki zaprowadził grupę do żywopłotu, informując, że w tym niepozornym miejscu można by zrobić kolokwium z botaniki. Bo choć dominantą jest w nim popularny w czasach powojennych krzew śnieguliczka biała, to pomiędzy krzewami śnieguliczki znajdziemy samosiejki większości rosnących w parku krzewów i drzew.
Naturalnie wkomponowały się więc w żywopłot m.in. takie krzewy, jak: leszczyna pospolita, jaśminowiec wonny, forsycja pośrednia oraz drzewa:
lipa drobnolistna, klon pospolity, klon jawor, jesion wyniosły, dąb szypułkowy, dąb burgundzki, grab pospolity, cis pospolity. Jest też wszechobecne na terenie całego szpitalnego parku pnącze: bluszcz pospolity.
W międzywojniu był to jedyny szpital ogólny w całym województwie śląskim
Oprócz historii pawilonów szpitalnych French omówiła także historię placówki jako takiej. Wyjaśniła, że w międzywojniu był to jedyny szpital ogólny w całym województwie śląskim. Jako pielęgniarki pracowały w nim ewangelickie diakonisy, które miały specjalne przeszkolenie pielęgniarskie.
Wspomniała także o ludziach związanych ze szpitalem. Jego pierwszym dyrektorem był dr Hermann Hinterstoisser. Spensjonowany (wysłany na emeryturę) przez wojewodę Grażyńskiego w momencie, gdy okazało się, że podczas uroczystego otwarcia nowego pawilonu dyrektor wojewódzkiego szpitala mówiłby po niemiecku…
Kolejną osobą zasłużoną dla szpitala była hrabina Gabriela Thun. To ona była inicjatorką i w dużej mierze sfinansowała budowę pawilonu dziecięcego. Ją z kolei po II wojnie światowej również spotkały nieprzyjemności ze względu na to, że była Niemką, choć była tak zasłużoną dla miasta działaczką społeczną.
Na sam koniec trwającego prawie trzy godziny spaceru okazało się, że w gronie jego uczestników jest sam obecny dyrektor szpitala Czesław Płygawko. – Dzięki państwu mogłem zupełnie innym okiem popatrzyć na miejsca, przez które przechodzę codziennie – stwierdził na koniec.
Dyrektor Muzeum podzieliła się z czytelnikami archiwalnymi fotografiami
Już po spacerze dyrektor Muzeum podzieliła się z czytelnikami kilkoma archiwalnymi, opisanymi fotografiami. Oto one:
Tagi: spacer, Spacer Szersznikowski, szpital, Szpital Śląski w Cieszynie