BYSTRZYCA / W piątek 25 czerwca w Domu Polskim w Bystrzycy odbyło się uroczyste otwarcie wystawy dzieł dwóch młodych artystów Adama Škňouřila i Szymona Łachety pt. MY/WY SWOJE.

W trakcie wernisażu zagrała Kapela Bezmiana, a później można było wysłuchać kompozycji opartej na losowości zdarzeń dźwiękowych Mariusza Drozdowskiego pt. Przestrzeń plam dźwiękowych.

O wystawie opowiadają obaj autorzy:

Co było impulsem do zorganizowania tej wystawy?

Już od jakiegoś czasu znajomi mówili nam, że byliby zainteresowani obejrzeniem wystawy naszych prac. Pomyśleliśmy, że zrobienie wystawy tutaj w Bystrzycy i zaproszenie na nią naszych rówieśników, to dobry pomysł. Chcieliśmy im pokazać różne sposoby podejścia do tworzenia, to czym się zajmujemy. Nie zauważyliśmy w okolicy podobnych inicjatyw młodych ludzi.

Są na wystawie jakieś wasze wspólne projekty?

Tak, są to trzy projekty czarno-białe, namalowane farbą akrylową – pejzaż z kiełbasami, jeleń oraz postać z wylatującymi kiełbasami niby deszcz. Te prace robiliśmy w dwójkę wieczorami w akademiku.

Resztę prac tworzyliśmy samodzielnie, ale przez cały czas dbaliśmy, żeby jednak były ze sobą jakoś powiązane, żeby można opowiedzieć tak luźno jakąś historię. Jeśli chodzi o cykl obrazów z kiełbasami, to można odbierać poszczególne obrazy w różnej kolejności. Jest to takie ironiczne spojrzenie na społeczeństwo, impuls do zastanowienia się nad tym, skąd się coś bierze, ile tego jest i dlaczego.

Autorem wieloformatowych rysunków jest Adam Škňouřil. Opowiesz nam o nich?

Jeden z nich to taki na swój sposób rysunek zaangażowany. Skoncentrowałem się na Bystrzycy, ponieważ stąd pochodzę i lubię to miejsce. Jest tu polska i czeska szkoła, ewangelicki i katolicki kościół, Bystrzyca cały czas się rozwija, pojawiają się nowe rzeczy, ale mimo wszystko ma jeszcze trochę swojej malowniczości sprzed lat. Bystrzyca posłużyła trochę za pretekst, uzupełniłem ją o swoje spostrzeżenia być może dowcipne, być może nie. To już musi sam widz ocenić.

Drugi rysunek to moja interpretacja Tryptyku Hieronima Boscha. W tej technice lubię tworzyć i rysować dla samego siebie i na uczelni na zajęciach rysunku dostałem możliwość realizowania projektu właśnie w tej stylistyce. Inspirowałem się Tryptykiem, korzystając z niektórych ułożeń kompozycyjnych czy niektórych przedstawień, ale uzupełniałem je o swoje rzeczy. Ten jego obraz jest malowany farbami, mój jest tworzony cienkopisami na czarno-biało, więc to jest zupełnie coś innego.

A co ty preferujesz, Szymonie?

Ja lubię przede wszystkim język plakatowy. Zwięzły, bazujący bardziej na symbolu, trochę inny od Adama w tym sensie, że Adam bardziej tworzy kompozycje rozbudowane, a ja takie bardziej zbite w jeden symbol. Taki styl plakatowy, który krzyczy tu i teraz, co to jest, o co chodzi. A prace Adama są bardziej rozbudowane jak np. Bosch czy ta Bystrzyca.

Wystawę można zobaczyć jeszcze w niedzielę w Domu Polskim w Bystrzycy w godzinach od 14:30 do 18.00. Więcej informacji TUTAJ.

Tagi: , , , , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama

REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego