Dlaczego Śląsk Cieszyński ciekawi turystów z Belgii, Izraela czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich? Zdradza Bogdan Kasperek [WYWIAD]

CIESZYN, REGION/ Niedawno na Śląsku Cieszyńskim gościła grupa dziennikarzy i operatorów turystycznych z Belgii, Izraela oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. O ich pobycie i tym, co ich interesowało, rozmawialiśmy z Bogdanem Kasperkiem, Dyrektorem Biura Stowarzyszenia Rozwoju i Współpracy Regionalnej „Olza” – Euroregionu Śląsk Cieszyński.

Jaki był cel wizyty zagranicznych gości?

Stowarzyszenie „Olza” zarządza marką turystyczną Śląska Cieszyńskiego. I w ramach tego zarządzania marką realizujemy różne działania z zakresu promocji Śląska Cieszyńskiego. Ta wizyta była właśnie jednym z takich działań.

Były to trzy grupy: organizatorów turystyki ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz dziennikarzy z Belgii i Izraela. Celem tej wizyty było zaprezentowanie naszego regionu i jego atrakcji turystycznych.

Czy zauważacie jakieś specyficzne zainteresowania wśród odwiedzających z różnych krajów?

Tak, każda grupa ma swoje unikalne preferencje. Izraelskich dziennikarzy interesowały oczywiście judaika, ale również i nasze góry, a także sam Cieszyn, jako miasto. Belgowie to byli dziennikarze z pism turystycznych, którzy zapowiedzieli, że chcą przejść się po górach. Byli więc trzy dni w Beskidzie Śląskim. Spali w schroniskach i chodzili po szlakach, a na końcu jeden dzień byli w Cieszynie.

Touroperatorzy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z kolei byli zainteresowani konkretnymi obiektami hotelowymi. Oni nawet wskazali konkretną sieć, która u nas ma dwa obiekty, jeden w Wiśle, drugi w Szczyrku. To konkretnie ich interesowało dla ich klientów. Bo wiadomo, że Arabowie, którzy jadą turystycznie do Europy, to są zazwyczaj osoby o ponadprzeciętnym statusie materialnym, w związku z czym oni, że tak powiem kolokwialnie, „byle gdzie” spać nie będą.

Ale interesowały ich też konkretne atrakcje turystyczne. Oferowaliśmy im rzeczy, które dla przeciętnego Polaka czy Czecha nie mają większego znaczenia, są bowiem normalne. Izraelczycy i Arabowie byli zafascynowani mgłą, chmurami, beskidzkimi lasami. Atrakcją jest dla nich kontakt z naturą. Nasza przyroda jest dla nich egzotycznym doświadczeniem, dla którego są gotowi do nas przyjechać.

Te wizyty udało się zrealizować m.in. dzięki współpracy z Polską Organizacja Turystyczną i Śląską Organizacją Turystyczną.

Współpraca ta jest kluczowa dla naszych działań promocyjnych. Dzięki niej mamy dostęp do różnych programów i wydarzeń, co pozwala nam efektywnie promować Śląsk Cieszyński na rynkach zagranicznych. Choć bezpośrednio nie otrzymujemy funduszy, to korzyści z tej współpracy są ogromne, zarówno pod względem finansowym, jak i organizacyjnym. Chociażby już samo dotarcie do tych grup, którym mieliśmy możliwość pokazać atrakcje turystyczne naszego regionu.

Podsumowując: te wizyty służą temu, aby pokazać nasz region na przykładzie wybranych atrakcji. Największą popularnością wśród gości z dalekich krajów cieszy się w szczególności Centrum Koronki Koniakowskiej, Czantoria, Równica, infrastruktura narciarska, Cieszyn, jako miasto i ta kreska granicy na Moście Przyjaźni.

To znaczy dla na przykład Belgów to coś normalnego, że granica jest swobodnie dostępna. Natomiast dla przedstawicieli krajów arabskich, Izraelczyków, to ta kreska na Moście Przyjaźni, to jest „coś”. Arabowie na razie do Cieszyna nie dotarli, bo ich interesowały góry. Ale Izraelczycy w Cieszynie byli, robili sobie zdjęcia, stojąc jeden po jednej, drugi po drugiej stronie kreski na moście i „puścili to w świat”. Dla Izraelczyków i Arabów bardzo interesujące jest Centrum Produktu Regionalnego, czyli Bacówka w Koniakowie, bo owca to dla nich zwierzę szczególne.

Jakie są dalsze plany Stowarzyszenia „Olza” w zakresie rozwoju turystyki?

Planujemy kontynuować nasze działania promocyjne i rozwijać infrastrukturę turystyczną. Chcemy także zwiększać świadomość o naszym regionie na rynkach zagranicznych, szczególnie tam, gdzie potencjalni turyści nie mają jeszcze wyrobionych stereotypów na temat Śląska. Paradoksalnie trudniej jest przebić się z promocją atrakcji turystycznych naszego regionu w Polsce, gdzie często Śląsk kojarzy się z przemysłem… Kluczowe jest dla nas tworzenie długotrwałych relacji i kontaktów z przedstawicielami branży turystycznej na całym świecie.

Dziękuję za rozmowę. (indi)