Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
TRZYNIEC / Dzieci z Polskiej Szkoły im. Gustawa Przeczka w Trzyńcu pożegnały zimę. Ekologiczna marzanna zrobiona z patyków, siana i bibuły została wyrzucona do Olzy. Miejmy nadzieję, że ten prastary zabieg sprawi, że wiosna już z nami pozostanie.
W czwartek 21 marca nie można było sobie wymarzyć piękniejszej pogody na topienie marzanny – na niebie był błękit, a słoneczko grzało już naprawdę mocno. Kilkadziesiąt dzieci ze świetlicy zebrało się przed szkołą z własnoręcznie wykonaną marzanną. Niemal półtorametrową kukłę wykonano z patyków, siana i kolorowej bibuły. Choć przyszłość marzanny była przesądzona, kukła była pogodzona ze swoim losem – uśmiech nie schodził z jej słomianej twarzy.
Podczas spaceru wzdłuż Olzy dzieci nie szczędziły sił w odganianiu zimy hałasem, który czyniły dzwonkami, kołatkami, trąbkami i drewnianymi łyżkami. Zaśpiewały na pożegnanie piosenkę „Marzanno, marzanno, ty zimowa panno, dziś cię utopimy, bo nie chcemy zimy”. Panie nauczycielki zapaliły kukłę na moście i wyrzuciły ją do Olzy. Radości nie było końca.
Ciekawe zajęcia na świetlicy w trzynieckiej szkole
To nie był jednak koniec zabawy, ponieważ panie przygotowały również grę polegającą na szukaniu skarbu.
– Mamy bardzo urozmaicone zajęcia na świetlicy. Dzisiaj topimy marzannę. Potem dzieci będę szukały skarbu w lasku nad Olzą – każde dziecko otrzyma drobny upominek i coś słodkiego. A jutro zaczniemy piec baranki wielkanocne. Mamy do upieczenia trzydzieści sześć baranków, więc trzeba będzie podzielić pieczenie na dwa dni, bo dysponujemy tylko dziesięcioma formami – powiedziała Sylwia Krężelok, nauczycielka ze świetlicy.
Miejmy nadzieję, że te prastare zabiegi sprawią, że zima już do nas nie wróci i na stałe zagości słońce. Marzannie życzmy, aby dopłynęła Olzą i Odrą aż do Bałtyku.














