CIESZYN / Na ostatnim tegorocznym (29 listopada) Spotkaniu Szersznikowskim w Muzeum Śląska Cieszyńskiego poruszono kontrowersyjny temat, jakim jest aneksja Zaolzia w 1938 roku. Dwie strony medalu tego trudnego tematu przybliżył słuchaczom Daniel Korbel z cieszyńskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego.

    Prelekcję zatytułowaną „Aneksja Zaolzia 1938/39 – dwie strony medalu” Korbel rozpoczął od pokazania filmu Polskiej Kroniki Filmowej ukazującego, z jak wielkim entuzjazmem mieszkańcy Zaolzia witali polskie wojsko. Podkreślił, że entuzjazm miejscowej ludności widoczny na filmie był jak najbardziej autentyczny. Przypomniał też, że radość wynikała między innymi ze złego położenia mniejszości polskiej w Czechosłowacji i rachunku krzywd, jakie wyrządzono Polakom na Zaolziu w latach 1920-1938. Dopiero później, gdy zobaczono, jak brutalnie zachowuje się polska władza, wielu zaolziańskich Polaków wstawiało się nie raz u polskich władz w obronie swych czeskich sąsiadów.

    Prelegent ustosunkował się też na początku do terminu „aneksja”, jakiego dla opisania wydarzeń z lat 1938-39 używa. Stwierdził, że termin „aneksja” uważa za najbardziej neutralny w przeciwieństwie do „wyzwolenia”, które pojawia się w perspektywie polskiej, i „zaboru”, który pojawia się w perspektywie czeskiej.

    Niewygodna prawda

    Prelegent opisał sytuację, jaka panowała na Zaolziu w latach 1938-1939, pokazując dokumenty archiwalne, w większości polskie, z których jak na dłoni wyłaniała się brutalność wobec czeskiej ludności ze strony władz polskich. Zaprezentował relacje świadków i dokumenty archiwalne pokazujące skalę  wygnań mieszkańców czeskiej narodowości z zaanektowanego terenu. Podawał potwierdzone w źródłach przykłady osób prywatnych i przedstawicieli polskiej zaolziańskiej społeczności, którzy próbowali wpłynąć na złagodzenie antyczeskiej polityki polskich władz.

    — To nie jest wygodna dla nas, Polaków, prawda. Muszę przyznać, że ze skwaszoną miną wychodziłem z archiwum. Ale historię trzeba przedstawiać obiektywnie. Każdy medal ma dwie strony i znać trzeba je obie — podsumował prelegent w odpowiedzi na zarzuty, że pokazuje, jakie krzywdy Polacy wyrządzali Czechom w roku 1938, podczas gdy — zdaniem wielu słuchaczy — był to po prostu rachunek krzywd za to, co Czesi robili Polakom na Zaolziu w roku 1919 oraz w dwudziestoleciu międzywojennym.

    Po prelekcji z sali odezwało się wiele głosów, które zarzuciły prelegentowi, że w swoim wystąpieniu broni Czechów. Korbel przypomniał, że tematem jego prelekcji był rok 1938 i dokonana przez II Rzeczpospolitą Polską aneksja Zaolzia. Natomiast o krzywdach, jakie Polakom wyrządzili Czesi w czasie wojny ośmiodniowej w 1919 roku oraz przez kolejne osiemnaście lat międzywojnia, mówił i pisał wielokrotnie wcześniej. Odesłał słuchaczy do nagrań swojej prelekcji dotyczącej zbrodni wojennych popełnionych przez wojska czechosłowackie. Tej wysłuchać można tutaj:

    Na publikację filmu ze środowej prelekcji na muzealnym kanale YouTube przyjdzie nieco poczekać. Dla zainteresowanych tematem na razie mamy samo nagranie dźwiękowe. Odsłuchać można go tutaj:

    Dyskusji, jaka miała miejsce po prelekcji, wysłuchać można tutaj:

    (indi)

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego