CIESZYN / Barbara Ciupek w styczniu 2023 roku obchodziła setne urodziny. Urodziła się 1 stycznie 1923 roku w Bielsku. Większość swego życia spędziła w Cieszynie. Jej mąż z kolei pochodził z Ropicy. Ich potomkowie rozsiani są więc po Zaolziu, a także całym świecie.

    Dzieciństwo i młodość w Bielsku

    Dzieciństwo i młodość Barbara Ciupek, wówczas Weidner spędziła w Bielsku. Jak wspomina, to przed wojną nauczyła się jeździć na rowerze. – Zawsze nam opowiadała, jak bardzo lubiła ten rodzaj sportu. Pokochała również tenis. I wspominała, jak dorabiały razem z siostrą Marysią, przynosząc zawodnikom piłki na korcie tenisowym. Za zarobione w ten sposób pieniądze kupowały małe drożdżówki. Miały wtedy prawdziwą ucztę – relacjonuje jej wnuk Adam.

    Barbara wspomina z dzieciństwa olbrzymie różnice dochodowe dzieci w szkole. Wspomina, że część dzieci była ze szczególnie bogatych domów. Na przykład codziennie miały w szkole banany, co było dla większości oczywiście zupełnie niedostępne. – Babcia dużo wspominała też, że w szkole były duże konflikty na tle narodowościowym: polsko-niemieckie i polsko – żydowskie – wspomina wnuk Adam.

    Losy wojenne

    W czasie wojny była wywieziona do Wiednia do pracy przymusowej w fabryce amunicji przeciwlotniczej. Mała wielkie szczęście, ponieważ w Wiedniu była rodzina od strony jej mamy. Rodzina załatwiła, że pani Barbara mogła chodzić do nich spać. A w związku z tym też miała nieporównywalnie lepsze warunki i wyżywienie, ponieważ się nią opiekowali.

    Było to starsze małżeństwo. Bardzo zamożni i nawet jej po wojnie proponowali, że przekażą jej majątek, bo byli bezdzietni. Ona jednak chciała wracać do Polski.

    Natomiast brat Barbary Ciupek był w Armii Krajowej. Gdy przyszło po niego UB, zdążył uciec, przedostał się do Francji, gdzie pozostał do śmierci. Jego żona Janina, Francuzka, nauczyła się języka polskiego. Bardzo często spędzali wakacje u rodziny Ciupków.

    Chciała wracać do Polski

    Po wojnie Barbara Weidner wróciła z Wiednia do Polski. W tym samym czasie na Zaolzie, do rodzinnej Ropicy, wrócił Zbigniew Ciupek. Do powrotu namówił go brat Jan.

    Barbara Weidner pracowała w Wiśle, a później w Gliwicach, gdzie dostała nakaz pracy. Jak wspomina, gdy do biura, w którym pełniła swoje obowiązki zawodowe, przyszedł przystojny mężczyzna w płaszczu przerobionym z wojskowego (wrócił z Anglii, gdzie służył w artylerii przeciwlotniczej), od razu wiedziała, że to będzie jej mąż. Na zabawie tanecznej tańczyli do białego rana, ponad rok później byli już małżeństwem.

    Zbigniew Ciupek, gdy wrócił do kraju statkiem do Gdyni, zamknięto go w obozie przejściowym. NKWD trzymało go tam przez wiele miesięcy, chyba mniej więcej rok. Później dostał przymus pracy w Łaziskach Górnych i w Gliwicach. To właśnie w Gliwicach zamieszkali. Gdy tylko nadarzyła się taka okazja, przeprowadzili się do Cieszyna. – Zbyszek chciał być bliżej rodziny – wspomina Barbara.

    Zamieszkali w kamienicy przy ulicy Stalmacha, gdzie Barbara Ciupek mieszka do tej pory. Przez pierwszy okres mieszkania w Cieszynie musieli współdzielić mieszkanie z oficerami Armii Radzieckiej, z którego to okresu stulatka ma we wspomnieniach dużo nieprzyjemnych historii.

    Pracę zawodową wspomina z wielką radością

    Barbara Ciupek pracowała w spółdzielni Rzemieślniczej. Była szefową Brygady remontowej Spółdzielni Rzemieślniczej. To właśnie z tego okresu stulatka ma najwięcej wspomnień.

    – Do tej pory, gdy na ulicy spotykam kogoś z dawnych pracowników, to wita mnie serdecznie. Czasem też zadzwonią z życzeniami z jakiejś okazji, na przykład na święta. To jest niesamowicie miłe – cieszy się stulatka. I nie ukrywa satysfakcji z tego, że przez lata pracy zawodowej była dobrą i lubianą szefową.

    Rodzina rozsiana po całym świecie

    Państwo Ciupkowie mieli dwójkę dzieci: córkę Krystynę oraz syna Andrzeja. Andrzej wyemigrował w stanie wojennym do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszka do dzisiaj tak samo, jak dwoje jego dzieci, a więc wnuków Barbary Ciupek. Pani Basia jest również dumną prababcią. Na huczną imprezę urodzinową zorganizowaną w Cieszynie 23 stycznia udało się przyjechać synowi Andrzejowi wraz z wnukiem Zbigniewem. Wnuczka Ksenia musiała zostać w Ameryce.

    Natomiast córka Krystyna zamieszkała w Katowicach. Zginęła w wypadku w 1986 roku. Zabił ją samochodem pułkownik służby bezpieczeństwa. Jej syn, a więc wnuk Barbary Ciupek – Adam Słomka, wychowywany po śmierci matki przez babcię, był później, już w wolnej Polsce, posłem na sejm trzech kadencji. Obecnie wciąż aktywny politycznie, aktualnie angażuje się głównie w organizację pomocy dla Ukrainy.

    Rodzina od strony męża Barbary Ciupek, Zbigniewa Ciupka, który miał pięcioro rodzeństwa, czterech braci i siostrę, również rozsiana jest po całym świecie. Jednak spora część pozostała na Zaolziu.

    – Z dzieciństwa pamiętam, że jeździliśmy bardzo często na Zaolzie – wspomina wnuk Adam. Rodzina od strony dziadka, jego brat Zygmunt i siostra Helena, krewni z rodziny Wania, byli mieszkańcami Ropicy, Ligotki Kameralnej i Oldrzychowic.

    (indi)

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego